Słoneczne lato 1963 roku. Do Non Stopu wchodzi reżyser Andrzej Kondriatiuk wraz ze swoją ekipą. Kręcą akurat w Sopocie film i to absolutnie eksperymentalny. Bogumił Kobiela, jedyny aktor w nim występujący, kręci się po plaży: na nartach w stroju narciarskim, jako kontroler karty pływackiej albo wędkarz. Za każdym razem budzi zainteresowanie plażowiczów swoim ekscentrycznym zachowaniem. Wszystko rejestruje ukryta kamera.
Ekipa czas wolny spędza w Non Stopie. Akurat 1963 rok należy do Niebiesko-Czarnych, którzy codziennie dają tam koncert. Jednym z wokalistów jest Czesław Niemen, który śpiewa „Wiem, że nie wrócisz". To jego pierwsza polska piosenka, wcześniej wolał angielskie standardy. Był z nią dopiero co na Festiwalu Piosenki w Opolu, ale nic nie wskórał. Numer wpada w ucho Kondriatiukowi, który później umieszcza go swoim w filmie. I tak piosenka zdobywa sławę. Zresztą Non Stop tego lata jeszcze raz pomaga Niebiesko-Czarnym i Niemenowi. Klub odwiedza szef paryskiej Olimpii, Bruno Coquatrix. Zaprasza ich do siebie, kilka miesięcy później koncertują w Paryżu.