Pilotażowy program termomodernizacji „Smog stop" przygotowany przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii wytypował 40-tysięczną Skawinę w Małopolsce jako pierwszy samorząd, na którym przetestuje czy ogrzewanie domów sfinansowane z publicznych pieniędzy zmniejszy zanieczyszczenie powietrza.
– W ciągu najbliższych tygodni mamy otrzymać 1 mln zł. Chodzi o to, by do końca roku przeprowadzić ok. 20 termomodernizacji z tysiąca zakładanych jako te, które chcemy przeprowadzić w ramach programu – mówi Tomasz Ożóg, zastępca burmistrza Skawiny.
Pół setki na domek
Gmina szacuje, że koszt termomodernizacji 160-metrowego jednego domu wyniesie do 50 tys. zł. W tej kwocie jest koszt zakupu nowego źródła ogrzewania. Władze gminy chcą szukać takich rozwiązań, by dopasować je do konkretnego domu, zamiast wszędzie działać tak samo.
– Chodzi nam o to, by termomodernizacja, dzięki rozwiązaniom dobranym z myślą o konkretnym budynku, pozwoliła jego właścicielowi samemu sfinansować w przyszłości koszty ogrzewania – mówi Tomasz Ożóg.
Skawina jest w 90 proc. zgazyfikowana, ale nadal większość mieszkańców pali węglem. – Są wprawdzie zbudowane przyłącza, jednak cena gazu jest tak wysoka, że sporej części mieszkańców na niego nie stać. Dlatego być może w programie znajdą się domy, w których jednak zastosujemy – z chęci obniżenia kosztów ogrzewania – piec węglowy V klasy. Ale na pewno nie będzie to rozwiązanie powszechne – przyznaje burmistrz.