Rz: Rok temu krakowski kongres oceniał sytuację samorządów w obliczu wyzwań XXI wieku – zajmował się więc teraźniejszością. IV Kongres uczynił głównym tematem hasło „Samorząd strategią dla przyszłości". Będziecie patrzeć do przodu?
Jacek Majchrowski: Samo słowo „strategia" ma w swojej definicji odniesienie do przyszłości, szczególnie tej odległej. Żadna organizacja, tym bardziej samorząd, nie może obyć się bez takiego dokumentu. Pomijając kwestie typowo formalne w kontekście choćby aplikowania o fundusze unijne, gdzie strategia jest warunkiem sine qua non procedowania wniosku, dokument ten jest przede wszystkim potrzebny dla stworzenia szerszej perspektywy i nowych kontekstów rozwoju. Ten długofalowy plan powinien mieć jednak dość mocne podstawy historyczne i nie może w nim zabraknąć diagnozy sytuacji obecnej.
Dlatego IV Kongres to nie będzie tylko patrzenie w przyszłość, tworzenie wizji i wyznaczanie dalekosiężnych celów. To będzie także próba dokonania pewnego rodzaju podsumowania. Każdy reprezentowany na wydarzeniu sektor, poczynając od samorządowców, poprzez władzę centralną, biznes, a na nauce kończąc, winien dokonać swoistego rachunku sumienia. Nic tak bowiem nie pomaga w weryfikowaniu marzeń i planów, jak ich odniesienie do przeszłych zdarzeń czy realizowanych obecnie polityk i programów.
Każdy uczestnik kongresu będzie miał z pewnością wiele okazji, by w trakcie wydarzenia nie tylko ekstrapolować trendy czy roztaczać wizje, ale przede wszystkim, by ocenić wartość swoich dotychczasowych dokonań, szczególnie w kontekście wspierania idei samorządności.
Samorząd i samorządność to istotne elementy rozwoju w zglobalizowanym świecie – łączą się bowiem z tak ważnymi pojęciami, jak: demokracja, suwerenność i wolność.