„Mam 85 lat, a jeszcze tyle chciałabym zrobić" – mówi w telewizyjnym spocie uśmiechnięta starsza pani, od której emanuje energia. Nie jest wyjątkiem – seniorów z pomysłem na jesień życia, ciekawych świata, aktywnych jest coraz więcej. – Dopóki człowiek się rusza, mięśnie pracują, chce mu się wyjść z domu i jeszcze pomagać innym, wiek w niczym nie przeszkadza – uważa Wiesława Borczyk, prezes Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Uniwersytetów Trzeciego Wieku, szefująca także Sądeckiemu Uniwersytetowi w Nowym Sączu.
Co czwarty to 60+
Prognozy demograficzne są jasne – społeczeństwo się starzeje, a trend będzie się pogłębiał. Na koniec 2016 r. ponad 9 mln osób – czyli blisko co czwarta w kraju – miała co najmniej 60 lat. W 2050 r. takich osób będzie ok. 40 proc. Samorządy coraz częściej dostrzegają potrzeby tej grupy i rozszerzają dla nich ofertę. Polityka senioralna to priorytet – twierdzą zgodnie.
– Od lat podejmujemy różne inicjatywy, by seniorom żyło się jak najlepiej. Ale najbardziej cieszy nas, gdy oni sami biorą sprawy w swoje ręce, powołują własne organizacje, zdobywają środki na realizację pomysłów – mówi Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa małopolskiego. Najpopularniejsza forma aktywności starszych osób to kluby seniora. Działają w lokalach użyczonych przez samorządy i organizacje społeczne.
– Klub stwarza okazję do spotkań, co dla starszych ludzi jest wartością – mówi Janina Tropisz, przewodnicząca Społecznej Rady Seniorów woj. łódzkiego.
Klub, w którym działa pani Janina, mieści się w świetlicy spółdzielni mieszkaniowej w Łodzi. – Byliśmy w Warszawie, Kazimierzu i Janowcu, wybieramy się do Łagiewnik. Latem urządzamy ogniska – wylicza Janina Tropisz. – Wystawiliśmy nawet kabaret „Seks w stylu retro" z tekstami Boya-Żeleńskiego. Stroje, kapelusze z epoki sami zorganizowaliśmy.