Od Nowego Roku w punktach bezpłatnej pomocy prawnej szykuje się prawdziwa rewolucja. Jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi na biurko Andrzeja Dudy powinna trafić nowelizacja ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej. Wśród starostw zmiany budzą mieszane uczucia. – Na pewno poprawiają funkcjonowanie systemu nieodpłatnej pomocy prawnej. Nie rozwiążą jednak wszystkich problemów, a miejscami stworzą kolejne. – uważa Grzegorz Kubalski, dyrektor biura Związku Powiatów Polskich.
Posłowie zdecydowali się przyznać bezpłatną pomoc każdej niezamożnej osobie. – Wystarczy, że złoży pisemne oświadczenie prawnikowi lub innej osobie udzielającej pomocy, że nie jest w stanie samodzielnie ponieść kosztów odpłatnej pomocy prawnej. Wzór oświadczenia jest załącznikiem do nowelizacji – wyjaśnia Bogdan Wróblewski, poseł sprawozdawca tego projektu.
Starostowie będą przechowywać te oświadczenie przez trzy lata, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym zostało ono złożone. Na tym nie koniec zmian.
W punktach będzie można bezpłatnie przeprowadzać mediację. Pojawi się również nowy rodzaj porad: porady obywatelskie. Mają one dotyczyć sporów rodzinnych i zakresu zabezpieczenia społecznego i obejmować informację prawną oraz wsparcie psychologiczne.
– Z pewnością poszerzenie zakresu uprawnionych do korzystania z pomocy jest dobrym rozwiązaniem. Dzięki temu niektóre punkty przestaną świecić pustkami – uważa dyrektor Kublaski. – Ważną zmianą jest wprowadzenie do systemu bezpłatnej pomocy poradnictwa obywatelskiego. Znam głosy płynące ze środowisk prawniczych wskazujących, że to niebezpieczna zmiana. Nie podzielam tych obaw. Prawnicy mają naturalną skłonność do sprowadzania każdego problemu do kategorii sporu prawnego. Tymczasem wiele sytuacji z codziennego życia wymaga zupełnie innego działania. I temu służą porady obywatelskie – wyjaśnia dyrektor Kubalski.