Informatyzacja jednostek samorządu terytorialnego przebiega sprawnie, choć nie jest to proces szybki ani jednolity. Przyglądając się danym GUS, można odnieść wrażenie, że cyfryzacja gmin i miast jest dopiero w połowie drogi, choć wiele z nich wychodzi przed szereg, wdrażając naprawdę nowoczesne e-usługi dla ludności i zaawansowane systemy IT.
Najlepiej informatyzacja wychodzi tam, gdzie wspiera ją długofalowa strategia rozwoju teleinformatycznego. Niestety, według danych Ministerstwa Cyfryzacji posiada ją tylko 8 proc. jednostek samorządu terytorialnego (jst). Brak strategii oraz kompetencji informatycznych prowadzi czasami do niepełnego wykorzystania zakupionego sprzętu i narzędzi IT – w trakcie poprzedniej perspektywy unijnej na szczeblu samorządowym powstało 150 serwerowni, których wykorzystanie nie przekracza obecnie 7 proc.
Nieubłagana statystyka
GUS w publikacji „Społeczeństwo informacyjne w Polsce. Wyniki badań statystycznych w Polsce w latach 2013–2017" podaje uaktualnione w 2016 roku dane dotyczące stopnia informatyzacji w jednostkach administracji publicznej – łącznie: ministerstwa, urzędy miast, starostwa powiatowe, urzędy gmin, wojewódzkie i urzędy marszałkowskie.
Chociaż strony WWW są już standardem, to tylko 54,5 proc. badanych urzędów ma witrynę zgodną z wytycznymi WCAG (The Web Content Accessibility Guidelines) dotyczącymi dostępności treści internetowych. Można się natomiast cieszyć z faktu, że większość urzędów udostępnia (95,7 proc.) obywatelom usługi za pośrednictwem internetu.
W 2015 r. 98,9 proc. urzędów gmin, starostw powiatowych, urzędów marszałkowskich i wojewódzkich oraz urzędów administracji centralnej wykorzystywało elektroniczną skrzynkę podawczą na platformie ePUAP, połowa zbadanych urzędów korzystała z systemu elektronicznego zarządzania dokumentami, a co dziesiąty wskazał ten system jako podstawowy sposób dokumentowania przebiegu załatwiania i rozstrzygania spraw.