Największy system działa od sześciu lat w stolicy. Veturilo to dziś 5,3 tys. rowerów, w tym 60 dziecięcych, 45 tandemów oraz 100 elektrycznych i 386 stacji. W ciągu wakacji (od czerwca do końca sierpnia) wypożyczano jednoślady 2,8 mln razy.
– Średni czas wypożyczenia to 19 minut. Zdecydowana większość wypożyczeń mieści się w czasie 20 minut, a wtedy przejazd jest darmowy. Wpływ na to ma z pewnością gęsta sieć stacji –uważa Konrad Klimczak ze stołecznego ratusza.
Veturilo to piąty największy system w Europie. – Nie planujemy rozbudowy. Sieć rozszerza się teraz głównie dzięki zaangażowaniu dzielnic oraz wsparciu podmiotów prywatnych (stacje sponsorskie). Nowe stacje ze środków publicznych mogą powstać, jeśli finansowanie zapewni urząd dzielnicy, na terenie której miałyby powstać – tłumaczy urzędnik.
Od razu sukces
Łódzki Rower Publiczny wystartował 30 kwietnia 2016 roku. Liczył 100 stacji i 1000 rowerów. Miasto postawiło kolejnych 47 stacji w 2017 roku. Do tego doszły stacje sponsorskie. Obecnie do dyspozycji łodzian jest 156 stacji i 1574 rowery, w tym dziesięć rowerów cargo. – W ciągu pierwszych trzech dni wypożyczono rowery 24 tys. razy i zarejestrowało się 16 tys. użytkowników – wylicza Tomasz Andrzejewski z łódzkiego ratusza.
W pierwszym sezonie jednoślady wypożyczano 1,5 mln razy, w 2017 r. – 1,3 mln razy. W tym roku w lipcu było 204 577 wypożyczeń, a w sierpniu 213 070. – Statystycznie najwięcej rowerzystów jest w maju. Średnio rowery wypożyczane są na 15 minut.