Hałasem w miastach zajmą się w Warszawie

Aglomeracje nie będą już przygotowywać map akustycznych i programów ochrony przed hałasem. Zajmą się tym urzędnicy w stolicy oraz marszałkowie.

Publikacja: 23.10.2018 17:15

Hałasem w miastach zajmą się w Warszawie

Ministerstwo Środowiska pracuje nad zmianami przepisów dotyczących hałasu. Nie chce, by miasta samodzielnie przygotowywały mapy akustyczne oraz programy ochrony środowiska przed hałasem. Nie wszystkim władzom aglomeracji pomysł się podoba. Do konsultacji publicznych trafił właśnie projekt nowelizacji prawa ochrony środowiska. Proponuje się w nim, by to główny inspektor ochrony środowiska (GIOŚ) sporządzał strategiczne mapy hałasu (dziś mapy akustyczne) dla miast powyżej 100 tys. mieszkańców oraz zarządzających głównymi drogami, liniami kolejowymi, lotniskami.

Władze miast mają jedynie dostarczać niezbędnych do tego danych. Jeżeli tego nie zrobią w wyznaczonym terminie, będą grozić im kary pieniężne w wysokości od 10 do 500 tys. zł. Opracowywaniem programów ochrony środowiska przed hałasem zajmą się marszałkowie województwa. Władze miast powyżej 100 tys. mieszkańców mają je opiniować.

Podobno kiepska jakość

Skąd ta zmiana? Ministerstwo Środowiska nie jest zadowolone z jakości tych dokumentów. Jego zdaniem do sporządzenia map akustycznych jest zobowiązanych zbyt wiele podmiotów. Zajmują się nimi m.in. prezydenci 39 aglomeracji na prawach powiatu powyżej 100 tys. mieszkańców oraz prezydenci 21 mniejszych miast, przez które przebiegają główne drogi (z wyłączeniem autostrad oraz dróg krajowych), a także zarządzający lotniskami, drogami i liniami kolejowymi.

Zdarza się, że mapy się dublują. Niektóre miasta nie uchwalają ich na czas, dokumentom brakuje spójności. Autorami map są często podmioty wyłaniane w przetargach, w których podstawowym kryterium jest niska cena, a ta – jak wiadomo – nie zawsze idzie w parze z jakością. Dochodzi też do przeszacowania lub niedoszacowania zasięgu oddziaływania źródeł hałasu, co skutkuje podejmowaniem działań ograniczających hałas w niewłaściwych miejscach.

Dzięki zmianom ministerstwo chce poprawić jakość map oraz je ujednolicić. Podobne efekty planuje osiągnąć w wypadku programów ochrony środowiska przed hałasem. Ich liczba zmniejszy się do 16.

Gdzie ten brak rzetelności

Większość miast nie pozostawia suchej nitki na ministerialnej propozycji.

– Centralizowanie realizacji map i programów jest złym rozwiązaniem. Nie wpłynie to ani na terminowość, ani na rzetelność opracowanych map i programów – wyjaśnia Dariusz Wołodźko z Urzędu Miasta w Gdańsku. – Wypracowaliśmy standard opracowywania map akustycznych i programów ochrony środowiska przed hałasem, który szkoda zaprzepaścić. Jeden ośrodek opracowujący mapy akustyczne nie będzie posiadał technicznych mocy, wystarczającej liczby pracowników i – co najważniejsze – bardzo dobrej znajomości terenu, dla którego opracowuje się mapę. Trudno sobie wyobrazić, że jakaś jednostka centralna będzie w stanie opracować mapy dla poszczególnych miast i odcinków dróg samochodowych, kolejowych itp. w sposób rzetelny.

Zdaniem Wołodżki zmiany spowodują zadawanie przez resort setek pytań prezydentom.

Małgorzata Szafran z Urzędu Miasta we Wrocławiu zwraca uwagę na inny problem związany z ministerialną propozycją. – Brakuje projektów nowelizacji aktów wykonawczych, z których będzie wynikać, jaki zbiór danych i w jaki sposób opracowanych będą musieli do 31 stycznia 2022 r. przekazać do GIOŚ prezydenci miast oraz zarządzający głównymi drogami, głównymi liniami kolejowymi i głównymi lotniskami oraz jaki budżet powinni zapewnić na zrealizowanie tych obowiązków. W projekcie nie przewidziano terminu na korektę tych materiałów.

Z terminów podanych w ministerialnym projekcie wynika, że mapy akustyczne dla aglomeracji o liczbie mieszkańców większej niż 100 tys. oraz głównych dróg, linii kolejowych i lotnisk mają być opracowane przez GIOŚ w 5 mies. – Termin wydaje się mało realny – podkreśla Małgorzata Szafran. Przedstawiciel stolicy nie widzi w centralizacji niczego złego. – To trend światowy. Wszędzie przekazuje się obowiązki dotyczące ochrony środowiska na wyższy szczebel. Ochroną powietrza też zajmują się marszałkowie województwa, a miasta dostarczają tylko danych – tłumaczy Paweł Lisicki, zastępca dyr. Biura Ochrony Środowiska Urzędu m.st. Warszawy.

Cichy asfalt i ronda

Mapy akustyczne i programy ochrony przed hałasem to wymóg unijny. Miasta przygotowują mapy co pięć lat, rok po ich uchwaleniu przyjmują program ochrony środowiska przed hałasem. Początkowo obowiązek taki miały tylko miasta powyżej 100 tys. mieszkańców. Z czasem to się zmieniło. Dziś mapy i programy przygotowują także miasta poniżej 50 tys. mieszkańców. Mapy pełnią funkcję informacyjną oraz stanowią podstawę do opracowania programu ochrony środowiska przed hałasem, które wskazują, jakie działania trzeba podjąć, by było ciszej.

– Z mapy stolicy z 2012 r. wynika, że w czasie dnia na hałas ponadnormatywny było narażonych ok. 120 tys. mieszkańców, a z mapy z 2017 r., że prawie 107 tys. – tłumaczy Paweł Lisicki. Podobnie jest w Krakowie, we Wrocławiu, w Poznaniu. – Co robimy? Spowalniamy ruch poprzez tzw. śpiących policjantów, budujemy ronda oraz jednokierunkowe ulice. Staramy się modernizować torowiska, kłaść tzw. cichy asfalt. Wbrew pozorom hałas powodują nie tyle silniki samochodów, ile tarcie opon o powierzchnię asfaltu – dodaje Paweł Lisicki. ©?

Opinia

Ewa Olszewska-Dej, z-ca dyr. Wydziału Kształtowania Środowiska Urząd Miasta w Krakowie

Zarzuty autorów projektów co do jakości map i programów nie dotyczą Krakowa. Dobrze wywiązujemy się ze swoich obowiązków. Nie rozumiem więc, dlaczego takim miastom jak Kraków odbiera się możliwość opracowywania wspomnianych dokumentów. Uważam, że ministerstwo dużym miastom liczącym od 150 do 200 tys. mieszkańców powinno pozostawić prawo przygotowywania tych dokumentów. Moim zdaniem powinny zostać wprowadzone regulacje prawne ograniczające możliwość lokalizowania nowej zabudowy mieszkaniowej w strefie ponadnormatywnego oddziaływania akustycznego (dróg, linii kolejowych, linii tramwajowych). Ponadto powinniśmy mieć prawo wprowadzania tego rodzaju zakazów do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. ©?

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break