Ministerstwo Środowiska szykuje zmiany w zasadach sporządzania map akustycznych oraz w programach ochrony środowiska przed hałasem. Zmiany nie podobają się nie tylko władzom miast, ale i urzędom marszałkowskim oraz zarządom dróg. Wynika to z uwag nadesłanych w czasie konsultacji publicznych.
Specyfika miast
Chodzi o projekt nowelizacji prawa ochrony środowiska. Właśnie zakończyły się jego uzgodnienia publiczne. Nowej wersji projektu na razie nie ma. W proponowanych zmianach miastom zabiera się prawo do samodzielnego sporządzania map akustycznych. Będzie je przygotowywać główny inspektor ochrony środowiska (GIOŚ) dla miast powyżej 100 tys. mieszkańców, zarządzających głównymi drogami, liniami kolejowymi, lotniskami.
Aglomeracje dostarczą tylko dane do map. A jeżeli tego nie zrobią w wyznaczonym terminie, mogą być ukarane. Kary wyniosą od 10 do 500 tys. zł.
Z kolei opracowywaniem programów ochrony środowiska przed hałasem zajmą się marszałkowie województwa. Władze miast powyżej 100 tys. mieszkańców mają je jedynie opiniować.
Propozycję krytykują władze Poznania. Ich zdaniem wprowadzenie „centralnego" wykonania wszystkich map akustycznych na terenie kraju może doprowadzić do nieuwzględnienia w nich specyfiki konkretnych miast. Mają również obawy, czy przekazanie kompetencji w zakresie programów na poziom województwa nie doprowadzi do tego, że nałożone na miasta obowiązki w tych programach mogą być nierealne do wykonania zarówno ze względów finansowych, jak i organizacyjnych.