Miasta mogą się doskonale odnaleźć w erze globalizacji, ale wymaga to od nich przemyślanej współpracy i znalezienia mądrych sojuszy – wynika z debaty „Rola miast w wielkiej polityce", która odbyła się na V Europejskim Kongresie Samorządów w Krakowie.
Współpraca tworzy skalę
O rosnącej roli miast na świecie świadczą dane. – Europa to najbardziej zurbanizowany kontynent. Ponad 80 proc. mieszkańców żyje w miastach, miasta wykorzystują 80 proc. całkowitej energii i tworzą 70 proc. odpadów – mówił moderator panelu Emilio D'Alessio, rzecznik włoskiego zrzeszenia miast Coordinamento Agende 21 Locali Italiane. Paneliści z Francji, Rumunii i Polski skupili się na szansach, jakie miastom daje budowanie sieci połączeń. Daje to efekt skali, który nawet z małych gmin może tworzyć liczących się partnerów dla rządów.
– Nie musimy wymyślać koła, powinniśmy mieć przede wszystkim miasta partnerskie i wspólnie rozwiązywać podobne problemy, jak migracja, bezpieczeństwo. Relacja miast partnerskich pomaga w dzieleniu się doświadczeniami i pracy na rzecz mieszkańców – mówił Emil Boc, prezydent miasta Kluż-Napoka i były premier Rumunii.
Zauważył, że podczas rozwoju i nadganiania różnic cywilizacyjnych miasta w byłych krajach komunistycznych mają jednak szansę uniknąć błędów popełnionych wcześniej na Zachodzie. – Staramy się wytłumaczyć mieszkańcom, patrząc na doświadczenia miast zachodnich, że nie powinniśmy robić tego samego błędu i zapełniać miast samochodami. Chcemy podkreślać korzyści płynące ze wspólnego użytkowania samochodów czy rowerów – dodał Emil Bloc. Zobrazował to anegdotą, że samochód warto traktować jak teściową, którą oczywiście warto mieć, ale nie można jej pozwolić przejąć kontroli nad życiem.
Współpraca miast to także szkolnictwo i turystyka. – Orlean i Kraków prowadzą wymianę między szkołami średnimi i wyższymi, a w ramach dyplomacji miast zastanawiamy się, które tematy możemy jeszcze uwspólnić. Dziś mówiliśmy o turystyce, to jest temat, który miasta partnerskie chcą rozwijać. Mamy tematy, które mogą być wspólne ze stowarzyszeniami, mieszkańcami i innymi strukturami – mówiła Martine Grivot, wicemer Orleanu we Francji.