Pan Wojciech mieszka w cichej, zielonej gminie pod Krakowem, a swoje zawodowe obowiązki wykonuje w samym centrum miasta. Codziennie rano jedzie samochodem do swojej firmy, a wieczorem wraca do domu. GUS zbadał ostatnio, że takich osób, które pracują poza miejscem swojego zamieszkania, jest w Polsce co najmniej 3,3 miliona.
Miasta przyciągają
Najwięcej osób dojeżdża do pracy w największych miastach oraz tam, gdzie ulokowane są największe przedsiębiorstwa. W Warszawie to ponad 250 tys. zatrudnionych, w Katowicach – 113 tys., w Poznaniu – 85,9 tys., w Krakowie – 84 tys., a we Wrocławiu – 69,3 tys. Pierwszą dziesiątkę najbardziej obleganych miast dopełniają Łódź, Rzeszów, Gdańsk, Lublin i Bielsko-Biała.
Z analiz GUS wynika także, że miasta wojewódzkie przyciągają głównie pracowników z miejscowości położonych w ich najbliższym otoczeniu. Co jest potwierdzeniem silnego od kilku lat trendu suburbanizacji, czyli osiedlania się w gminach podmiejskich i korzystania dobrodziejstw, jakie daje bliskość wielkiego miasta.
Dla samych miast duży napływ pracowników to pewne korzyści. – Świadczy to o wysokiej atrakcyjności Poznania jako miejsca pracy – mówi Iwona Matuszczak-Szulc, dyrektor wydziału rozwoju miasta i współpracy międzynarodowej w UM Poznania.
Atrakcyjny rynek pracy
– Wrocław od wielu lat jest uznawany za jedno z najatrakcyjniejszych miast w Polsce do prowadzenia biznesu – podkreśla też wrocławski magistrat. – A kluczowym elementem przy wyborze Wrocławia przez inwestorów zagranicznych i polskich jest rynek pracy i dostępność wysoko wykwalifikowanych pracowników. Dzięki napływowi mieszkańców z gmin ościennych i dalszych sytuacja na rynku jest stabilna – przekonuje.