– Największym atutem miasta są mieszkańcy. To ludzie pracowici, dobrze zorganizowani, życzliwi i przyjaźni. Można śmiało stwierdzić, że niska stopa bezrobocia w dużej mierze jest ich zasługą – mówi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania.
Mieszkańcy mają wpływ m.in. na podział budżetu. W ubiegłym roku ponad 20 tys. z nich wzięło udział w głosowaniu nad propozycjami wydania 10 mln zł.
– W 2011 r., chcąc poznać opinie na temat przyszłości jednej z ulic miasta, zastosowaliśmy technikę konsultacyjną znaną jako sąd obywatelski – opowiada Rafał Łopka z poznańskiego ratusza. I tłumaczy, jak to wygląda. Grupa bezstronnych obywateli wydaje werdykt w określonej sprawie po wysłuchaniu opinii zwolenników alternatywnych rozwiązań.
Miasto stawia na konsultacje społeczne dotyczące m.in. zagospodarowania przestrzennego. W ten sposób decydowano m.in o dalszych losach zrujnowanego Stadionu im. Edwarda Szyca.
W tym roku wydatki budżetu sięgną niemal 3 mld zł. W 2012 r. było to 2,4 mld zł.