Podróże samorządowców - od Zambii do Rosji

Samorządy wydają każdego roku setki tysięcy złotych na zagraniczne wojaże. Co z tego wynika dla mieszkańców?

Publikacja: 21.02.2014 09:48

Zagraniczne wizyty lokalnych władz często budzą kontrowersje. Czy chodzi o rzeczywiste dbanie o interes samorządu, czy też może spełnienie marzeń urzędników o egzotycznych podróżach?

Ten drugi przypadek to chyba wizyta dyrektora biura ds. międzynarodowych w Opolu w gminie Legmoin w Burkina Faso. Trwała 10 dni, kosztowała 8 tys. zł i przyniosła przekonanie władz miasta o konieczności pomożenia biednej gminie w Afryce. Wcześniej władze afrykańskiej gminy odwiedziły Opole, a miasto ufundowało biednym dzieciom 250 par sandałów, wydając 9 tys. złotych.

Dwóch przedstawicieli Podkarpacia odwiedziło stolicę Zambii – Lusakę. Byli członkami ekipy organizującej wystawę poświęconą kardynałowi Adamowi Kozłowieckiemu, który pochodził z tego regionu i był wybitnym misjonarzem. Delegacja spotkała się m.in. z prezydentem Zambii, rozmawiano o możliwościach udzielenia wsparcia finansowego oraz organizowania pomocy materialnej dla szkół i szpitali w Zambii.

W pogodni ?za inwestorem

Większość zagranicznych wojaży – na seminaria, konferencje, misje, ma uzasadnienie i przynosi efekty. Celem podróży jest przede wszystkim szeroko rozumiane promowanie regionu jako miejsca do inwestowania i uprawiania turystyki.

To oczywiście kosztuje, i to nie mało. Najwięcej wydają urzędy marszałkowskie i wielkie miasta. Przykładowo dolnośląski samorząd na zagraniczne podróże służbowe wydał w 2013 r. 1,3 mln zł; śląski – 740 tys. zł (z czego 202 tys. ze środków unijnych), miasto Katowice 650 tys. zł (bez środków UE), a Poznań – 930 tys. zł. Ale – jak przekonują – to się opłaca.

– Poszukiwanie inwestorów jest sprawą skomplikowaną. Bardzo istotne jest dotarcie do informacji, że korporacja szuka lokalizacji dla nowego projektu i dla samego inwestora, jeszcze zanim zacznie tworzyć tzw. krótkie listy najbardziej atrakcyjnych miejsc na świecie – mówi Dariusz Czapla z katowickiego urzędu miasta. – Dlatego inwestorów poszukuje się na międzynarodowych targach i konferencjach branżowych.

W przypadku Katowic efektem było pozyskanie w 2013 r. inwestycji IBM w postaci centrum IT, które ma zatrudnić 2000 osób.

– Dzięki zorganizowaniu naszej konferencji w Paryżu duża francuska firma bierze pod uwagę Katowice jako miejsce utworzenia dużego centrum obsługi klienta – mówi Czapla.

W Poznaniu udział w spotkaniach i wystawach zaowocował w 2013 r. pięcioma projektami centrów nowoczesnych usług, 10 reinwestycjami w tym sektorze oraz sprzedażą nieruchomości wartych 50 mln złotych.

Prawie wszystkie samorządy są obecne na prestiżowych Międzynarodowych Targach Nieruchomości w Cannes. Choć koszty tego wyjazdu dla  Poznania w 2013 r. to 120 tys. zł, większość wystawianych tam przez miasto nieruchomości znalazła nabywców.

Lider szuka rynków

Władze Łodzi liczą, że dzięki wizytom w Rosji łódzkie firmy budowlane i inżynieryjne będą mogły wejść do specjalnej strefy ekonomicznej w Kaliningradzie. A to dałoby im lepsze możliwości otrzymania kontraktów na przebudowę miasta, które będzie jednym z gospodarzy piłkarskich mistrzostw świata w 2018 roku.

Urząd marszałkowski Wielkopolski w latach 2012 – 2013 zabrał przedsiębiorców w ramach unijnego projektu na wizyty m.in. do Korei Południowej, Chin, Iraku, Nigerii, Mongolii.

– Misje to dobra forma promowania przedsiębiorstwa oraz sposób na budowanie wizerunku regionu jako lidera szukającego rynków zbytu – przekonuje Wojciech Jankowiak, wicemarszałek Wielkopolski.

Samorządowcy podróżują do Brukseli, by trzymać rękę na pulsie w sprawach dotyczących unijnych funduszy. Poznań prowadzi kampanię reklamową w Dublinie, by ściągnąć z powrotem do miasta Irlandczyków, którzy odwiedzili to miasto podczas Euro 2012. Przed realizacją nowego zadania samorządowcy starają się sprawdzić, jak to robią inni. W 2012 i 2013 r. wielu urzędników odwiedziło np. Szwecję, by zobaczyć, jak tam rozwiązano problem utylizacji śmieci".

Z Polski ostatnio najbliżej jest do... Chin

Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego i miasto Łódź poinformowały, że w mieście Chengdu utworzyły stałe biuro wsparcia dla firm. To pierwsze przedstawicielstwo polskiego samorządu w Państwie Środka.

– Samorządy odgrywają w relacjach gospodarczych z Chinami ogromną rolę, bo tylko za ich pomocą można zyskać dobrą pozycję na tamtejszym rynku – mówi Izabela Kalinowska, która poprowadzi łódzkie biuro w Chengdu.

We wrześniu ub.r. delegacja Kielc odwiedziła miasto Yuyao (800 tys. mieszkańców). - Chińscy partnerzy pomogą kieleckim przedsiębiorcom przebić się – przekonuje Wojciech Lubawski, prezydent Kielc. Liczy, że więcej chińskich firm pojawi się w Kieleckim Parku Technologicznym.

Podkarpackie ma podpisany list intencyjny z regionem Kuangsi-Czuang. Liczy na współpracę gospodarczą m.in. w ramach intensywnie rozwijających się na Podkarpaciu klastrów, np. Doliny Lotniczej.

Władze woj. lubelskiego jeżdżą do Chin w ramach misji gospodarczej z konkretami. Siadają tam do rozmów o możliwości inwestycji w budowę elektrowni wytwarzających energię elektryczną z biomasy.

Często samorządy nawiązują współpracę naukową i promują wymianę studentów. Śląsk  prawie dwa lata temu podpisał umowę współ- pracy z prowincją Liaoning. W efekcie udało się otworzyć we wrześniu 2013 r. lektorat języka polskiego na Uniwersytecie Północno-Wschodnim.    —acw

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break