Hanna Surma, rzecznik Ławicy, przyznaje, że nie co dzień wymienia się asfalt, gdy nad głowami podchodzą do lądowania lub startują samoloty. Skrócenie pasa o 500 m wymagało zmiany oznakowania i stosownej akcji informacyjnej, ale – jak zapewnia Tomasz Jarus, kierownik działu inwestycji lotniska – w żaden sposób nie zwiększyło ryzyka manewrów lotniczych.
Cała wymagająca unowocześnienia droga startowa na poznańskiej Ławicy liczy 2,5 km. Zakres przebudowy obejmuje: pogrubienie warstwy bitumicznej (co umożliwi korektę profilu jezdni), naprawę i modernizację zdegradowanego i nieszczelnego systemu usuwania wód opadowych, a także wymianę i rozbudowę systemu wyeksploatowanego już oświetlenia. Zakończyła się pierwsza faza inwestycji. Do użytku przywrócono 500-metrowy odcinek na zachodnim progu lotniska.
Teraz trwa drugi etap modernizacji, którego zakończenie planowane jest na 11 czerwca. Prace drogowe, o podobnym jak poprzednio zakresie, przeniesiono na drugi skraj (próg) lotniska. Obecnie z eksploatacji wyłączone jest 500 m jezdni wykorzystywanej głównie przy lądowaniach, a punkt posadowienia samolotów przesunięto bliżej środkowej części pasa.
Głównym celem inwestycji jest zwiększenie liczby pasażerów korzystających z poznańskiego portu lotniczego.
Jak przypomina dyrektor pionu strategii i rozwoju Ławicy Marcin Drzycimski, obecnie rocznie odprawia się tu 1,44 mln osób, a dzięki modernizacji w ciągu kilku lat liczba ta ma przekroczyć 2 mln pasażerów. Po połowie czerwca do przeprowadzenia pozostanie modernizacja środkowej części pasa, mierzącej 1,5 km. To ona sprawi, że od 21 września na trzy tygodnie poznańskie lotnisko zostanie całkowicie zamknięte dla ruchu.