Aktualizacja: 02.08.2015 19:07 Publikacja: 02.08.2015 17:38
Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała
Nie wiadomo, na ile to efekt anegdotycznej wręcz wielkopolskiej gospodarności, a na ile fascynacji właściciela Kolejorza Jacka Rutkowskiego Niemcami, Bundesligą i tamtejszą organizacją. Być może – prawdopodobnie – jest to efekt obu tych czynników.
W Lechu mają plan, mają pomysł na prowadzenie klubu, ale przede wszystkim nie ma w Kolejorzu tak charakterystycznej dla polskiego futbolu histerii i popadania ze skrajności w skrajność. W Poznaniu nie będzie (prawdopodobnie – gdy piszę te słowa, Lech ma jeszcze cień szansy w rewanżu z FC Basel) w tym sezonie Ligi Mistrzów. O ile jednak w Warszawie porażka w niewiele znaczącym Superpucharze (z Lechem zresztą) powodowała żądania kibiców zwolnienia trenera Henninga Berga, o tyle w Poznaniu panuje względny spokój. W Gdańsku już na początku sezonu czterech zawodników przesunięto do rezerw. I zrobił to zarząd, a nie trener, co pokazuje, kto ma najwięcej do powiedzenia w klubie.
W stolicy województwa śląskiego rozwój infrastruktury rowerowej postępuje wraz z zieloną metamorfozą miasta. Łąc...
We Wrocławiu odbyło się Dolnośląskie Forum Odbudowy Ukrainy. Jego celem było rozwinięcie dotychczasowej współpra...
W tym roku przypada 80. rocznica rozpoczęcia odbudowy stolicy po wojnie. Do obchodów zainicjowanych przez miasto...
Rusza nowa akcja zachęcająca do wsparcia regionu dotkniętego powodzią. Tym razem samorząd województwa i regional...
Finanse, zmiany demograficzne i ekologia – to największe wyzwania dla włodarzy miast w zaczynającej się kadencji...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas