– Finiszują wszystkie prace i teraz trzeba zadbać o niesłychaną koordynację tych robót – mówi Jacek Jekiel, dyrektor opery. – W części dla artystów trwa złożony proces strojeń akustycznych sal prób dla orkiestry, chóru, solistów. Dostrajana jest sala kameralna i oczywiście sala główna.
Jak podkreśla Jekiel, dostrajanie to bardzo złożony i precyzyjny proces. Obecnie trwają ostateczne pomiary.
– Co niezwykłe, nasza sala główna ma akustykę dynamiczną, co znaczy, że można ją dostosować do różnych wydarzeń. Obecnie ustawiana jest pod repertuar klasyczny, bo rozpoczniemy premierą „Balu maskowego" Verdiego. Ale na koncert kameralnej orkiestry czy recital z towarzyszeniem fortepianu salę można dostroić. Podobnie salę prób, która mimo, że kubaturowo jest dziesięć razy mniejsza, to dostraja się ją tak, by pogłos dla muzyków był identyczny, jak podczas koncertu – opisuje dyrektor.
Nowa opera to kolejna, po budowie Filharmonii Szczecińskiej, a wcześniej uruchomieniu Akademii Sztuki, wielka inwestycja kulturalna w Szczecinie. Jej dotychczasowa siedziba została oddana do użytku w 1978 roku i od tego czasu była tylko poddawana bieżącej konserwacji. Stąd zapadła decyzja nie tyle o remoncie, ale całkowitej przebudowie.
Prace trwały cztery lata. Zamiast jednej starej sceny, opera będzie dysponować teraz nowoczesną, wielofunkcyjną salą teatralną z główną sceną, a dodatkowo scenami – kameralną i Galerią Południową. Widownia zwiększyła się z 536 do 600 miejsc. Przebudowano orkiestron, dodano trzy nowe dźwigi, system nowoczesnych instalacji i urządzeń do obsługi sceny.