W całej Polsce powstaje obecnie kilkadziesiąt tysięcy kilometrów sieci szerokopasmowych. Dostęp do internetu w większych ośrodkach jest czymś oczywistym, ale nadal nie ma go zaskakująco wysoki odsetek najmniejszych miejscowości. Średnia dla całego kraju wynosi tu 18 proc. – wynika z raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Niechlubnym liderem tego zestawienia jest województwo małopolskie z 53 proc., a tuż za nim ex aequo uplasowały się podkarpackie oraz śląskie z 48 proc. Ten odsetek będzie spadał, pytanie tylko, w jakim tempie.
Do poprawy dostępności sieci na peryferiach może się przyczynić nowe oprogramowanie, którego autorem jest rzeszowska grupa Asseco.
– Dzięki nowej infrastrukturze lokalni dostawcy mają szansę zapewnić dostęp do sieci mieszkańcom nawet w najmniejszych miejscowościach. Potrzebują jednak odpowiedniego systemu, który pozwoli im na sprawną obsługę klientów oraz przedstawienie im atrakcyjnej oferty. To właśnie było jednym z celów stworzenia Asseco CSE – mówi Radosław Semkło, dyrektor pionu telekomunikacji i mediów w Asseco Poland. Dodaje, że system jest odpowiedzią na konieczność optymalizacji infrastruktury i obserwowaną na rynku konwergencję, dotyczącą łączenia w ramach jednej oferty kilku usług (np. internetu, telewizji i prądu). – Możliwość instalacji systemu w infrastrukturze klienta, jak i w infrastrukturze Asseco sprawia, że z rozwiązania Asseco CSE mogą korzystać zarówno duzi operatorzy telekomunikacyjni, jak i mniejsi, lokalni gracze oraz operatorzy wirtualni – wskazuje Semkło. Nowy system został stworzony na bazie doświadczeń zdobytych przez Asseco przy projekcie „Internet dla Mazowsza", realizowanym z udziałem środków pochodzących z Unii Europejskiej.
W 2007 r. dostęp do internetu w krajach Wspólnoty miało 55 proc. gospodarstw domowych. Do 2014 r. odsetek ten wzrósł o 26 pkt proc., do 81 proc. Rekordzistami są Luksemburg i Niderlandy z 96-proc. wynikiem. Natomiast najgorzej (57 proc.) wypada Bułgaria, a Polska jest na 18. pozycji (na 28 krajów). We wszystkich państwach członkowskich zdecydowanie najbardziej rozpowszechnionym środkiem dostępu do internetu jest łącze szerokopasmowe. Daje się zaobserwować również inne zjawiska, m.in. coraz częstsze przechowywanie danych w chmurze. Jednocześnie widać potężne dysproporcje pomiędzy poszczególnymi krajami. W Niderlandach, Szwecji czy Luksemburgu z tego typu usług korzysta ponad jedna trzecia respondentów, natomiast na Litwie, w Polsce i Rumunii mniej niż jedna dziesiąta. Zdaniem ekspertów odsetek ten będzie rósł z uwagi na niższe koszty i większą elastyczność takiego modelu. Dyskusyjną kwestią pozostaje natomiast bezpieczeństwo danych w chmurze. Nadal popularne jest przekonanie, że przechowuje się je w bliżej nieokreślonym miejscu. Tomasz Tomczyk, prezes K2 Internet, podkreśla jednak, że ten mit trzeba obalić, ponieważ każdy profesjonalny dostawca usług w chmurze bardzo precyzyjnie informuje klientów o lokalizacji centrów danych.