Aktualizacja: 04.04.2016 18:40 Publikacja: 04.04.2016 17:06
Sekundniki na skrzyżowaniach budzą emocje
Foto: materiały prasowe
Zegary odliczające czas do zielonego i czerwonego światła na polskich drogach pojawiły się wiele lat temu. Jedno z pierwszych tego typu rozwiązań zastosowano 40 lat temu na ul. Warszawskiej w Poznaniu. – Funkcjonowały tu urządzenia wyświetlające prędkość, pozwalające kierowcom dostosować ją do cyklu świetlnego – opowiada Hanna Surma, rzecznik poznańskiego ratusza. Zdradza, że już wtedy pojawiały się głosy niezadowolonych kierowców, którzy byli zirytowani koniecznością oczekiwania na zielone światło w sytuacjach, kiedy na kierunkach kolizyjnych nie było innych pojazdów, a na pasach nie pojawiał się żaden pieszy. Dziś w Poznaniu nie ma sekundników, ale są w innych miastach Wielkopolski. Choćby w Koninie.
We Wrocławiu odbyło się Dolnośląskie Forum Odbudowy Ukrainy. Jego celem było rozwinięcie dotychczasowej współpra...
W tym roku przypada 80. rocznica rozpoczęcia odbudowy stolicy po wojnie. Do obchodów zainicjowanych przez miasto...
Rusza nowa akcja zachęcająca do wsparcia regionu dotkniętego powodzią. Tym razem samorząd województwa i regional...
Finanse, zmiany demograficzne i ekologia – to największe wyzwania dla włodarzy miast w zaczynającej się kadencji...
Kraków – stolica polskiej kultury, miasto pełne cennych zabytków i unikatowych zbiorów, wpisane na Listę Światow...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas