Ekspozycja przygotowana przez wicedyrektora poznańskiej placówki dr. Adama Soćkę skierowana jest do wszystkich. Oprócz eksponatów sprowadzonych z całej Polski atrakcją jest multimedialna sala pozwalająca najmłodszym adeptom wiedzy historycznej dowiedzieć się więcej dzięki quizom, w jakie można się bawić z użyciem tabletów.
Średniowiecze przybliżone dzięki multimediom to znakomity sposób na to, by wiedza o początkach państwa polskiego związanego z przyjęciem chrześcijaństwa nie skończyła się wraz z końcem szkoły i dawała szansę na żywe praktykowanie historii. Takiej, w której młodzi ludzie będą mogli rozróżnić fakty, że Mieszko I, który przyjął chrzest w 966 r., był człowiekiem z krwi i kości, nie zaś rodzajem Wiedźmina, czyli postacią ze świata literackiej bądź komputerowej fikcji.
Niewiele przetrwało materialnych rekwizytów z naszej najodleglejszej historii. Tym większe znaczenie mają zachowane relikwie przeszłości. By zobaczyć jedną z największych warto się pospieszyć. Włócznia św. Maurycego – kopia świętej lancy cesarstwa, która według Galla Anonima miała być wręczona przez Ottona III Bolesławowi Chrobremu w trakcie zjazdu gnieźnieńskiego w 1000 r. – opuściła bowiem Skarbiec Katedry na Wawelu w Krakowie tylko na miesiąc. Można ją będzie oglądać w poznańskim Muzeum Narodowym jedynie do 8 maja. Pozostałe eksponaty będą współtworzyć wystawę do 17 lipca.
Miecz św. Piotra
Powstania państwa polskiego nie da się oddzielić od przybycia na nasze ziemie Kościoła katolickiego. Jego kolejne osiągnięcia były kamieniami milowymi w budowie naszej tożsamości. Kurator wystawy dr Adam Soćko stworzył ją wokół motywu przewodniego, a jest nim powtórzony wielokrotnie krucyfiks w zestawieniu z kielichem. Bo krucyfiks odwołuje się bezpośrednio do misterium ofiary. Kielich zaś, najważniejszy atrybut kapłana, jest niezbędnym elementem liturgii.
Nie można pominąć miecza św. Piotra. Należy on do najbardziej zagadkowych przedmiotów związanych z katedrą poznańską. Według tradycji ofiarowany został przez papieża pierwszemu polskiemu biskupowi Jordanowi. Przekaz ten zawdzięczamy kronikarzowi Janowi Długoszowi, według którego święty Piotr miał odciąć mieczem w ogrójcu ucho Malchusowi. Ów przekaz nie znajduje jednak potwierdzenia w ustaleniach znawców broni datujących zabytek na XIII stulecie. W autentyzm miecza powątpiewał już sam Długosz. Miecz obrósł jednak tradycją, a i sam jego oryginalny wygląd fascynuje.