Dwieście lat później miasto zdaje się o tym pamiętać i robi wiele, by różne kultury mogły się tu spotykać i przenikać. „Lublin zawsze rozwijał się dzięki otwartości – jako słynące z jarmarków miasto kupieckie między Krakowem a Wilnem, na skrzyżowaniu ważnych szlaków prowadzących w cztery strony świata" – zapisano w dokumencie „Strategia Lublin 2020". Mowa w nim m.in. o długoletniej pracy nad dobrymi relacjami z miastami Ukrainy i Białorusi, pomimo skomplikowanych uwarunkowań politycznych, i o historycznych powiązaniach z krajami obecnego Partnerstwa Wschodniego.
W powyższą strategię świetnie wpisuje się wiele z lubelskich pomysłów – wśród nich Wschód Kultury, projekt łączący środowiska artystyczne miast Polski wschodniej (Białegostoku, Lublina i Rzeszowa) i artystów krajów Partnerstwa Wschodniego (Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainy). Efektem tych działań jest festiwal Inne Brzmienia, który w tym roku odbędzie się 6–10 lipca. Jazz i klasyka przenikają się tu z awangardą i elektroniką, muzyka etniczna miesza z brzmieniem przesterowanych gitar, reggae i hip-hop spotykają improwizowaną muzykę instrumentalną.
Z trzech kontynentów
Inne Brzmienia to dzieło Mirosława Olszówki – aktora, reżysera, menedżera, producenta płyt i wydarzeń kulturalnych. Za jego sprawą i pod jego dyrekcją artystyczną festiwal stał się rozpoznawalnym wydarzeniem muzycznym.
Prapoczątków pomysłu należy szukać jeszcze w 1988 r., podczas prac nad spektaklem „Popioły" we współprowadzonym wówczas przez Olszówkę teatrze Scena Ruchu. Przełomem okazało się zamówienie muzyki u Wojciecha Waglewskiego i zespołu Voo Voo. Związek okazał się trwały – przez kilka kolejnych lat Mirosław Olszówka pełnił nawet rolę menedżera zespołu. To przejście w kierunku muzyki zaowocowało po latach (niestety, jak się okazało, pod koniec życia) pomysłem na festiwal. Podczas pierwszej edycji Innych Brzmień w 2008 r. wystąpili m.in.: Morcheeba, Trebunie Tutki & Twinkle Brothers, Voo Voo & Haydamaky, Kroke, Motion Trio, Osjan, Martyna Jakubowicz, Waglewski Fisz Emade i Marcin Masecki Trio.
Od tego czasu wiele się tu wydarzyło, zatem wykonamy przeskok do 2015 r. Wówczas gwiazdami byli: czeskie zjawisko środkowoeuropejskiej kontrkultury The Plastic People of the Universe i nie mniej legendarni berlińczycy z Einstürzende Neubauten.