Zaskakująca rocznica

Jerzy Bończyk i Grzegorz Wasowski zapraszają do chorzowskiego Teatru Rozrywki na czerwcowe pokazy „Młodego Frankensteina", musicalu Mela Brooksa, amerykańskiego króla komedii i pastiszu, który zawojował również Broadway.

Publikacja: 17.05.2016 23:00

Jacek Cieślak

Jacek Cieślak

Foto: Waniek Ryszard

Musical jest estradową wersją komedii z udziałem Gene'a Wildera, powstałej w 1974 roku, co nie jest w przypadku teatru bez znaczenia: przecież dwa lata później padł pomysł stworzenia chorzowskiego music-hallu. Poszło za tym porozumienie między prezesem ds. Radia i Telewizji, którym był pamiętny Maciej Szczepański, wojewodą katowickim oraz dyrekcją Huty Kościuszko. Oto w okresie, gdy socjalistyczna telewizja walczyła podczas „Dziennika Telewizyjnego" z kapitalizmem, w czasie najlepszej oglądalności emitując amerykańskie westerny, miała być naturalizowana przez PRL sztuka, która w najlepszej postaci występowała na Broadwayu, londyńskim West Endzie, ewentualnie w Paryżu. Bo chorzowski teatr miał być rewią. Pisząc o kapitalistycznych konotacjach, nie mogę pominąć innych wzorców, jakimi posiłkowali się wielkorządcy PRL, czyli Friedrichstadt-Palast w bratnim wschodnim Berlinie, który do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Regiony
Tak Warszawa podniosła się z ruin
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach