We wtorkowe przedpołudnie ulice Leżajska tętnią życiem. Tradycyjnie w ten dzień odbywa się święto dyszla, czyli jarmark. Nastroje mieszkańców poprawia nie tylko piękna pogoda i kwitnące w ogrodach azalie. Mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ Grupa Żywiec, właściciel browaru Leżajsk, zdecydowała się nie likwidować tej piwnej fabryki. Dzięki niej pracę na Podkarpaciu ma ponad 600 osób, w tym zatrudnieni w rolnictwie, transporcie, handlu, hotelarstwie czy gastronomi.
Powalczą o niszę
-W 2014 r. zorientowaliśmy się, że wykorzystanie mocy produkcyjnych w Leżajsku nie przekracza 50 proc. Ponadto browar warzył jedynie piwo marki Leżajsk, która nie radziła sobie dobrze na rynku, co przekładało się wysokie koszty funkcjonowania zakładu. Pojawiły się więc pytania o kontynuację działalności Browaru w Leżajsku – przyznaje Guillaume Duverdier, prezes Grupy Żywiec. - Dziś jednak wypracowaliśmy rozwiązania, które pozwalają browarowi wykorzystać moce i działać dalej. Produkcja już się zwiększyła ze względu na większą sprzedaż grupy w 2015 roku i oczekujemy, że będzie rosnąć dalej za sprawą planowanego ponownego wprowadzenia na rynek marki Leżajsk. Poprawiamy również koszty działalności browaru, a z władzami lokalnymi rozmawiamy na temat możliwości wparcia dla browaru, m.in. poprzez obniżenie obciążeń podatkowych – dodaje.
Na początku maja nieużywane przez dłuższy czas kadzie dopiero czekały, aby napełnić się piwną brzeczką. Tak, jak zielone butelki, zgromadzone w magazynie. Dziś nowe piwa Leżajsk zaczynają pojawiać się w sklepach. I to nie tylko w mateczniku, czyli na Podkarpaciu, ale także w pozostałych regionach Polski. - Przygotowujemy się do mocniejszego wyjścia Leżajska także na rynek ogólnopolski, obok dotychczasowej obecności w sieci Biedronka. Stanie się to jeszcze w tym sezonie -mówi szef Grupy Żywiec.
Nowościami są Leżajsk Chmielowe Pils oraz Leżajsk Pszeniczne Klarowne. - Nowe receptury, osadzone w piwowarskich tradycjach leżajskiego browaru, powstały jako zaproszenie do spokojnego smakowania natury regionu Podkarpacia – mówi Barbara Rychel, dyrektor marketingu marek Tatra, EB oraz brandów regionalnych Grupy Żywiec. - Leżajscy piwowarzy stworzyli je z myślą o grupie młodych konsumentów poszukujących nowych smaków i ceniących produkty regionalne – dodaje.
Leżajsk - o którym w 1987 roku zespół Wańka-Wstańka śpiewał piosenkę „Leżajski Full" najpierw na festiwalu w Jarocinie, a następnie w Opolu -nie ma już raczej szans, aby przebić się do czołówki bardzo konkurencyjnego rynku. Może jednak znaleźć dla siebie miejsce w niszy dla piw specjalnych. Tylko w 2015 roku ich sprzedaż urosła o ponad 15 proc.