Zdradza, że mimo tego zarówno on jak i fundacja przed dwoma laty ze środków własnych rozpoczęli finansowanie oczyszczania terenu przed zamkiem, a w szczególności mostu. Na razie na wzgórze można się dostać niejako od tyłu, poprzez ruiny wieży.
- Stopniowe oczyszczanie terenu powodowało, że coraz wyraźniej zaczęły zarysowywać się istniejące pozostałości zamku, a przełomowym wydarzeniem było odnalezienie po kilku latach poszukiwań nieznanego do tej pory wizerunku zamku przed pożarem – wspomina założyciel Fundacji Zamek Chudów.
Ów wizerunek został odnaleziony w archiwach berlińskich przez współpracownika fundacji Przemysława Nocunia. Na tym wizerunku widoczny był wygląd zamku sprzed pożaru w roku 1758. Został on wykonany przez Friedricha Bernharda
Wernhera, a pochodził z roku 1747. – Stało się to inspiracją do stworzenia koncepcji rewitalizacji obiektu w ramach którego przewidywana jest odbudowa mostu, zadaszenie wieży i odbudowa jej podziałów wewnętrznych, uporządkowanie dziedzińca w celu stworzenia przestrzeni dla realizacji imprez plenerowych, koncertów, inscenizacji itp. oraz zaadaptowanie piwnic do celów ekspozycyjnych – wylicza Andrzej Sośnierz. Tak przygotowana koncepcja stała się podstawą projektu sfinansowanego przez fundację, a ten z kolei pozwolił zgłosić się gminie do konkursów ministerialnych i wojewódzkich po dotacje. Projekt zabezpieczenia mostu uzyskał w tym roku wsparcie finansowe z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które przyznało blisko 100 tys. zł. Pieniądze na ten cel wyłożyła też gmina Stara Kamienica. - Mamy nadzieję, że w roku przyszłym uda się pozyskać następne środki na następne etapy prac – mówi Andrzej Sośnierz.
W czasie prac na obszarze zamku dokonano różnych odkryć.
– Najciekawszych, w zasypanej przestrzeni między końcem mostu, a zamkiem, gdzie wcześniej był chyba most zwodzony, a później mostek – wspomina założyciel Fundacji. Zdradza, że znaleziono tam liczne detale architektoniczne pochodzące z portalu wieńczącego dawne wejście do zamku. Są wysokiej klasy, być może wykonane zostały w warsztacie Jakuba Parra. Jak mówi Andrzej Sośnierz portal wieńczący wejście do zamku był jednym z piękniejszych portali renesansowych na Śląsku.