Rz: Ostatnio znowu głośno mówi się o uruchomieniu na terenie Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka bazy Ryanaira
Michał Tabisz:: Rozmowy są w toku od wielu miesięcy. Operacyjnie i technicznie jesteśmy w pełni przygotowani. Potwierdzili to audytorzy Ryanaira. Pozostają do dogrania kwestie biznesowe. Wierzę, że osiągniemy porozumienie i w przyszłym roku ta baza powstanie.
Faktem jest natomiast, że Podkarpacie z Programu Polski Wschodniej otrzyma 95 mln zł na budowę i rozbudowę drogi wojewódzkiej biegnącej wzdłuż portu lotniczego w Jasionce. Jak znaczenie ma ta inwestycja dla portu lotniczego.
Z pewnością usprawni komunikację nie tylko z lotniskiem, ale sąsiadującym z nim centrum wystawienniczo-kongresowym oraz pobliską strefą ekonomiczną. Ma to szczególne znaczenie z punktu widzenia planowanego rozwoju usług cargo.
Obejmując funkcje prezesa portu lotniczego, zapowiedział Pan, że jednym z priorytetów będzie właśnie uruchomienie bezpośrednich połączeń transatlantyckich cargo.Regularne loty frachtowców z Rzeszowa za ocean to wizja ambitna i projekt docelowy, ale realizacja tej wizji zależy od ogromnej liczby czynników zewnętrznych, niezależnych od portu lotniczego. Jeśli chodzi o infrastrukturę, robimy stały progres. Spośród wszystkich lotnisk regionalnych w Polsce mamy najdłuższy, 3200-metrowy pas startowy, co pozwala lądować największym na świecie samolotom transportowym takim jak An-124 Rusłan czy Boeing 747. Bywało, że w jednym czasie trzy takie samoloty stały na płycie lotniska w Jasionce i ładowały luki bagażowe. To pokazuje naszą gotowość do tego typu operacji. Nasze możliwości zwiększą się znacznie w połowie przyszłego roku, gdy zacznie funkcjonować nowy terminal cargo