Kogo kręci Dolny Śląsk

Różnorodność regionu przyciąga filmowców z całego świata, ostatnio azjatyckich.

Publikacja: 30.09.2016 08:00

Tom Hanks i Steven Spielberg we Wrocławiu, na planie filmu „Most szpiegów”

Tom Hanks i Steven Spielberg we Wrocławiu, na planie filmu „Most szpiegów”

Foto: Imperial CinePix

Sceny na wrocławskich ulicach kręcił niedawno Steven Spielberg do „Mostu Szpiegów", dziś nagrywają tu kolejne dwie zagraniczne ekipy filmowe- koreańska do filmu „Unfinished" oraz hinduska robiąca film dla Bollywood. Hinduski film będzie nosić tytuł „Sapthagiri Express" a sceny kręcone na Dolnym Śląsku- m.in. na Zamku Książ, pod opactwem w Henrykowie, w Lądku-Zdroju, na Placu Solnym, a nawet na stadionie miejskim we Wrocławiu- staną się puentą indyjskiej komedii romantycznej. „Unfinished" to pierwsza koreańska produkcja w Polsce. Wrocław „gra" enerdowski Berlin lat 80. Koreańczycy zaplanowali 12 dni zdjęciowych m.in. na pl. Dominikańskim i moście Pokoju. Zanim wybrali Wrocław, testowali także Pragę i kilka innych polskich miast.

Co przyciąga filmowców do Wrocławia i Dolnego Śląska?

- Przede wszystkim świeżość miejsc co zwłaszcza dla rynku azjatyckiego ma fundamentalne znaczenie. To także świetna alternatywa dla Krakowa, o nieco innym charakterze, dużym plusem jest bliskość Berlina i autostrada- wymienia zalety Maciej Żemojcin ze spółki Film Polska Productions, który doskonale zna rynek azjatycki. W ubiegłym roku we Wrocławiu i Srebrnej Górze spółka kręciła z Hindusami sceny do bollywoodzkiego serialu akcji „Mahakumbh" dla jednej z największych indyjskich stacji telewizyjnych- Star TV. Na Ostrowie Tumskim nagrywano m.in. pościgi samochodowe i ostrzały z helikoptera. - Właśnie z tych powodów Hindusi zamiast Berlina czy Pragi wybrali Wrocław- dodaje Żemojcin.

To prawda, jak mówił reżyser Waldemar Krzystek, Wrocław może „udawać" przedwojenny Berlin, stary Paryż czy miasta holenderskie". - Ja wielokrotnie słyszałem z ust hinduskiego producenta, że Wrocław jest lepszy niż Monachium, Paryż a nawet Nowy Jork. Są naszym miastem zachwyceni - dodaje prof. Piotr Wrzecioniarz, wrocławski naukowiec, który hinduskim filmowcom pokazuje Dolny Śląsk.

Bollywood przebija ilością produkcji Hollywood. Kręcą 500-600 filmów rocznie. - Hinduscy filmowcy szukają ciekawych miejsc w Europie, wśród atutów naszego regionu wymieniali pejzaże. Liczymy, że wrócą do kraju nie tylko ze świetnymi ujęciami, ale i z dobrymi rekomendacjami dla innych filmowców z Bollywood, który jest ogromnym rynkiem- mówi Jarosław Perduta, rzecznik marszałka województwa dolnośląskiego, który spotkał się z hinduską ekipą filmową.

Zgadza się z tym Rafał Bubnicki, wicedyrektor „Odry Film". - Atutem jest nasza niejednolita historia, którą widać w architekturze, krajobraz regionu oraz zamki, których mamy najwięcej w Polsce - wymienia.

Sceny na wrocławskich ulicach kręcił niedawno Steven Spielberg do „Mostu Szpiegów", dziś nagrywają tu kolejne dwie zagraniczne ekipy filmowe- koreańska do filmu „Unfinished" oraz hinduska robiąca film dla Bollywood. Hinduski film będzie nosić tytuł „Sapthagiri Express" a sceny kręcone na Dolnym Śląsku- m.in. na Zamku Książ, pod opactwem w Henrykowie, w Lądku-Zdroju, na Placu Solnym, a nawet na stadionie miejskim we Wrocławiu- staną się puentą indyjskiej komedii romantycznej. „Unfinished" to pierwsza koreańska produkcja w Polsce. Wrocław „gra" enerdowski Berlin lat 80. Koreańczycy zaplanowali 12 dni zdjęciowych m.in. na pl. Dominikańskim i moście Pokoju. Zanim wybrali Wrocław, testowali także Pragę i kilka innych polskich miast.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę