Na Podlasiu nie ma lotniska, z którego mogłyby korzystać większe samoloty. I wcale nie chodzi o Boeingi czy Airbusy, a mniejsze maszyny, które mogą zabrać na pokład po kilkadziesiąt osób. Teraz jest szansa, że to się w końcu zmieni. Mogą powstać dwa takie porty: w Suwałkach i w Krywlanach pod Białymstokiem, bo wystarczy tam dobudować odpowiednie pasy startowe z podstawową infrastrukturą. Bardziej zaawansowana jest inwestycja w Krywlanach, bo już w styczniu ubiegłego roku władze Białegostoku razem z Aeroklubem Polskim zdecydowały o przekształceniu istniejącego lotniska w port publiczny o ograniczonej certyfikacji.
- Taką możliwość dały nowe rozwiązania prawne – tłumaczy Anna Kowalska z biura prasowego białostockiego ratusza. Zgodnie z podpisaną w zeszłym roku umową lotnisko ma zostać zmodernizowane – powstanie m.in. pas startowy o nawierzchni utwardzonej wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną. W listopadzie miasto otrzymało decyzję środowiskową, a to pozwoliło na wystąpienie do wojewody podlaskiego o wydanie decyzji ZRIL (zgoda na realizację inwestycji lotniczej). – Kiedy ją otrzymamy, możliwe będzie dalsze planowanie inwestycji – wyjaśnia Anna Kowalska. Na razie ogrodzono i odwodniono teren. Wstępne szacunki przewidują, że inwestycja będzie kosztowała ok. 25 mln zł netto i ma być gotowa do końca 2018 roku. Po jej zakończeniu i certyfikacji lotnisko Krywlany będzie ogólnodostępnym portem lokalnym o kodzie referencyjnym – 3C, z możliwością wykorzystywania zarówno do ruchu pasażerskiego, jak i lotów cargo, ale nie będzie to lotnisko rejsowe.
Suwałki budują pas startowy
O takim samym lotnisku marzą władze Suwałk. - Były różne projekty, ostatecznie postanowiliśmy zbudować pas startowego o długości 1300 metrów z możliwością wydłużenia go do 2,5km – mówi Kamil Sznel, z urzędu miasta. Podkreśla, że pomysł podyktowany jest rosnącą atrakcyjnością gospodarczą Suwałk. - Jako samorząd liczymy na to, że lotnisko przyciągnie do Suwałk kolejnych inwestorów.
Pas startowy lotniska zostałby wybudowany na południu miasta w sąsiedztwie SSSE przy ul. Buczka. Będzie miał i 1300 metrów z płytą kołowania i płytą postojową, ogrodzeniem oświetleniem i systemem naprowadzania. - Nie będzie żadnych stałych połączeń lotniczych – tylko loty prywatne, biznesowe, turystyczne, czarterowe. Samoloty, które mogłyby tu lądować, pomieszczą maksymalnie 50 pasażerów – dodaje urzędnik.
Samorząd jest już właścicielem gruntów, gdzie ma powstać inwestycja. Budowa ma ruszyć w połowie 2017 roku. - Obecnie aktualizujemy decyzję środowiskową oraz przygotowujemy wniosek do Wojewody Podlaskiego o wydanie pozwolenia na budowę, która powinna zakończyć się w II połowie 2018 roku – opowiada Kamil Sznel. Inwestycja ma kosztować ok. 15 mln zł. Suwalski ratusz prowadzi rozmowy z prywatnym inwestorem na temat sfinansowania części tego wydatku.