Bez dobrej opinii o warunkach klimatycznych dana miejscowość będzie omijana szerokim łukiem, a opłata miejscowa lub uzdrowiskowa nie zasili kasy miejscowości wypoczynkowych. Ich włodarze starają się więc poprawić jakość powietrza tam, gdzie nie jest z nią najlepiej. Rabka wywalczyła własny punkt pomiaru powietrza, a Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych domaga się zmian w przepisach, bo fałszują one rzeczywistość.
W Zakopanem i w Wiśle opłata miejscowa wynosi obecnie 2 złote za dobę. Tyle samo zapłaci dorosły turysta w Rabce-Zdroju. Dziecko w Rabce ma taryfę ulgową. Rodzic zapłaci za niego 1,6 złotego. W Ustroniu opłata uzdrowiskowa to koszt rzędu 2,8 złotego za dobę dla dorosłego i 1,4 złotego dla niepełnosprawnego i dziecka do lat 18. W sumie roczny dochód z tytułu poboru tej opłaty jest pokaźny. Rekordzistą jest Zakopane – tam do kasy miejskiej wpłynęło w 2015 r. 3 mln złotych. W Ustroniu było to 2,3 mln złotych, w Wiśle 861,7 tys. złotych, a w Rabce Zdroju – 663 tys. złotych.
– Wpływy z opłaty klimatycznej stanowią ponad 20 procent naszych dochodów z tytułu opłat lokalnych. Dlatego ewentualny brak tych pieniędzy stanowiłby istotny uszczerbek dla budżetu – przyznaje Damian Cieślar z urzędu miejskiego w Wiśle.
Opłata, czyli co
Tymczasem przepisy są jasne. Opłatę miejscową ustala się w tych miejscowościach, które spełniają przesłanki wymienione w rozporządzeniu Rady Ministrów z 18 grudnia 2007 r. w sprawie warunków, jakie ma spełniać miejscowość, w której można pobierać opłatę miejscową. Wśród nich są m.in. warunki klimatyczne i krajobrazowe. Jednocześnie przepisy tego rozporządzenia przewidują, że minimalne warunki klimatyczne uznaje się za zachowane, jeżeli odpowiadają tym, jakie występują w strefie, w której położona jest dana miejscowość. – Można pobierać opłatę tylko w tych miejscowościach, gdzie nie zanotowano przekroczenia dopuszczalnego stężenia niektórych substancji w powietrzu – uważa Ilona Jędrasik z Fundacji Client Earth Prawnicy.
– To są fatalne przepisy – uważa z kolei Jan Golba, burmistrz Muszyny i prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych. Punkty pomiarowe znajdują się często daleko od danej miejscowości. Siłą rzeczy więc pomiary nie są w niej już takie miarodajne. Podobne zasady obowiązują też w miejscowościach, które mają status uzdrowiska. Takie miejscowości mogą pobierać opłatę uzdrowiskową. By otrzymać jednak status uzdrowiska, miejscowość musi m.in. wykazać, że powietrze na jej terenie ma walory lecznicze. – Badania powietrza nie przeprowadza się jednak najczęściej w tej konkretnej miejscowości, lecz także na terenie strefy. Przecież to jakiś absurd – pomstuje Golba. Zdaniem jego i innych członków Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych pomiary powinny być dokonywane w miejscowości, której dotyczą, a nie na obszarze strefy. Wtedy będą miarodajne.