Firma Wyg International z Warszawy wygrała przetarg na przygotowanie koncepcji budowy toru wyścigowego na krakowskich Rybitwach. Ta inwestycja miała być gotowa już 2016 r., ale na przeszkodzie stanęły względy formalne.
– Teraz, gdy udało się wyłonić wykonawcę projektu, z realizacją nie powinno być problemów. Wcześniej nie mogliśmy znaleźć firmy, która mogłaby się pochwalić doświadczeniem w projektowaniu podobnych obiektów – mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Budowa toru to projekt drugiej edycji budżetu obywatelskiego, który dwa lata temu zyskał największe poparcie krakowian. Pomysł uzyskał aż 22,4 tys. głosów – a wszystkich, które oddali mieszkańcy, było ponad 50 tys. Inwestycja ma zostać zrealizowana na Rybitwach, przy ul. Półłanki, w sąsiedztwie oczyszczalni ścieków, na gminnych działkach. Autorzy koncepcji obliczyli wstępnie koszt budowy na około 3 mln zł. Urzędnicy miejscy oszacowali, że 214 tys. zł wyniesie koszt opracowania koncepcji, 300 tys. zł kosztować będzie projektowanie dokumentacji drogowej, a 2,8 mln zł wykonanie inwestycji. Za te pieniądze powstaną miejsca parkingowe, plac manewrowy i miejsce depo, czyli teren do zatrzymywania i postoju. Niewykluczone, że z gminnych pieniędzy zostanie jeszcze wybudowana mała trybuna. Tor ma być miejscem dostępnym dla wszystkich chętnych chcących podszkolić swoje umiejętności jazdy na motocyklu czy j samochodem.
– W Krakowie do tej pory takiego miejsca nie było. A jest bardzo potrzebne, chociażby ze względu na bezpieczeństwo wszystkich użytkowników ruchu – mówi Szczęsny Filipiak, jeden z pomysłodawców toru.
Dodaje, że idea budowy podobnego miejsca narodziła się, gdy miłośnicy motocykli z Krakowa założyli stowarzyszenie MotoAutostrada.