Budżety obywatelskie w ostatnich latach są zdecydowanie na fali. Miasta zorientowały się, że danie mieszkańcom możliwości wydatkowania nawet stosunkowo niewielkiej części publicznych pieniędzy daje ogromne efekty, jeśli chodzi o zaangażowanie w życie społeczności lokalnej.
Często są to niewielkie projekty, jak modernizacje konkretnych budynków, budowa placów zabaw czy nawet postawienie ławek na skwerze. Mieszkańcy zupełnie inaczej podchodzą do takich inwestycji – tabliczka z informacją, iż projekt został sfinansowany z budżetu obywatelskiego, niemal gwarantuje, że nie zostanie on bardzo szybko bezmyślnie zniszczony.
W Opolu władze myślą podobnie. – Dotychczas przeprowadziliśmy trzy edycje budżetu obywatelskiego, obecnie jesteśmy na etapie prac nad czwartą – mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzeczniczka prezydenta Opola.
Pierwsza edycja została zainaugurowana w 2014 r., początkowo do rozdysponowania było 2 mln zł, ale ostateczna kwota wzrosła. Zwyciężyły takie projekty, jak zagospodarowanie placu miejskiego przy ul. Chabrów, na co trafiło 800 tys. zł, czy budowa boiska wielofunkcyjnego przy szkole nr 10 przy ul. Wróblewskiego za 700 tys. zł.
Projektów było tylko kilka, ale za to o dużej wartości. Każdy wart był bowiem kilkaset tysięcy złotych, w sumie wydano na nie niemal 3 mln zł. – Kwota ta stanowiła 0,44 proc. budżetu miasta Opola – podaje Katarzyna Oborska-Marciniak.