Wrocław to jedna z tych polskich metropolii, które wraz z organizacją Euro w 2012 roku zyskały wspaniały stadion, mogący służyć do organizacji koncertów i widowisk na najwyższym światowym poziomie. Tak się złożyło, że stolica Dolnego Śląska nie przyciąga jednak tak wielu artystów co samofinansujący się Stadion Narodowy. Tym bardziej wypada się cieszyć, że po pierwszej edycji The Capital Of Rock, festiwalu, który był jednym z punktów zeszłorocznego programu Europejskiej Stolicy Kultury – impreza na stałe zagości nad Odrą.
Cyberpunkowcy
Największą gwiazdą będzie The Prodigy. „Q Magazine" zaliczył ich do „50 zespołów, które musisz zobaczyć przed śmiercią". To grupa, która już nic nie musi udowadniać, zmieniła bowiem muzyczną scenę nie do poznania, łącząc elektroniczne beaty i ekstazę techno z dynamiką punk rocka. Wystarczy, że koncertuje, przypominając swoje wielkie osiągnięcia.
Założycielem i liderem formacji jest Liam Howlett i to on odpowiada za brzmienie The Prodigy.
– Zainteresowałem się kulturą techno, ponieważ wiele czerpała z hip-hopu – powiedział w wywiadzie dla „The Guardian". – Robiliśmy wszystko, żeby trzymać się z dala od list przebojów, ale listy przebojów zmieniły się pod naszym wpływem.
Howlett stał się tak wpływowym artystą w muzycznym środowisku, że mógł produkować płyty Davida Bowiego czy Madonny. Jednak odrzucił propozycję legend muzyki pop.