W styczniu tego roku w Centrum Kultury Zamek podczas kolejnej edycji Poznańskiej Gali Sportu laury odbierali nie tylko sportowcy. Po uhonorowaniu zawodników, przyznaniu tytułu najlepszej imprezy roku mistrzostwom Europy w triatlonie, prezydent Jacek Jaśkowiak wręczył nagrodę specjalną „Mecenasa Poznańskiego Sportu". Wyróżnienie otrzymał Roman Roszkiewicz.
– W 2012 roku przyszedł do mnie pan Roman. Jest biznesmenem, ale zjawił się jako prywatna osoba, wielki miłośnik jeździectwa, hodowca koni. Powiedział, że chce pomóc w organizacji zawodów wysokiej rangi, najlepiej czterogwiazdkowego CSI. Zależało mu na tym, żebyśmy tu w Poznaniu pokazali, że nie odstajemy od świata. Pan Roman zapewnił finansowanie, ja podjąłem się organizacji. Tak narodziła się idea zawodów, które ku pamięci wiceprezydenta Poznania nazwaliśmy Memoriałem Macieja Frankiewicza – opowiada „Rzeczpospolitej" Szymon Tarant, prezes firmy Tarant Events, organizującej od pięciu lat poznańskie CSI4.
Na legendarnym hipodromie
Wielkopolska, a szczególnie Poznań, to naturalne miejsce dla tak prestiżowych zawodów jeździeckich. Hipodrom Wola, gdzie odbywa się CSI4, położony w pobliżu stacji Poznań Wola i Lasku Golęcińskiego, jest uznawany za kolebkę polskiego jeździectwa. Powstał na początku XX wieku. Miał trzy piękne naturalne trybuny (jedna z nich została zachowana do dziś), stajnie i tory wyścigowe. Niemiecki inspektor, widząc ten obiekt, określił go mianem najpiękniejszego w Niemczech. Poznań znajdował się wtedy w zaborze niemieckim.
W czasach II Rzeczypospolitej hipodrom tętnił życiem, co tydzień od wiosny do jesieni odbywały się tu gonitwy i zawody goszczące najlepszych ówczesnych zawodników w Polsce. W PRL-u stracił część terenów, ale spełniał swoją rolę, odbywały się tu aukcje, działały kluby hippiczne, powstał Ośrodek Jeździecki Poznań. Od 1993 roku na Hipodromie Wola powstał Centrum Wyszkolenia Jeździeckiego. Obiekt od ponad 10 lat należy już do miejscowego samorządu, został zmodernizowany, nie wstyd na nim gościć czołowych jeźdźców z całego świata.