Łódź wprowadza eksperymentalnie rozwiązanie w komunikacji miejskiej. Od września pasażerowie będą mogli płacić nie za czas, ale za liczbę przejechanych przystanków. – Nie będą musieli się martwić czasem straconym w korkach czy potrzebnym na przesiadki, jak to jest w przypadku biletów czasowych – opowiada Sebastian Grochala, rzecznik łódzkiego MPK. Dodaje, że uruchomienie pilotażu wprowadzi dodatkową możliwość zakupu biletów. Pozostałe formy nadal będą obowiązywały, więc jeśli ktoś będzie wolał kupić bilet czasowy w biletomacie czy za pomocą operatora mobilnego bądź zwyczajnie w kiosku, nadal będzie miał taką możliwość. – Jeśli pomysł się sprawdzi i dobrze ocenią go łodzianie oraz turyści, to w przyszłym roku wprowadzimy go na stałe – zapowiada rzecznik.
Pilotaż nowego systemu sprzedaży biletów będzie możliwy dzięki współpracy MPK z firmami MasterCard oraz Mennica, które przygotowały rozwiązania techniczne i zagwarantowały środki. – My udostępniamy pojazdy, partnerzy finansują stworzenie systemu, zakup i montaż niezbędnego wyposażenia oraz zapewniają bezpieczeństwo tego rozwiązania z punktu widzenia użytkowników – tłumaczy Sebastian Grochala.
Pilotaż zaczyna się 16 września i będzie prowadzony w 22 tramwajach typu Pesa Swing obsługujących linie 10A i 10B. Do zakupu biletu potrzebna będzie karta zbliżeniowa bądź telefon komórkowy z opcją płatności NFC. – Pasażer, wchodząc do pojazdu, wybierze, ile przystanków chce przejechać, i za to zapłaci – opowiada rzecznik MPK. Podkreśla, że nie trzeba zakładać dodatkowego konta ani przelewać środków.
Urządzenie nie będzie drukować biletów, a kontrolerzy sprawdzą, czy za przejazd zapłacono, po przyłożeniu karty płatniczej bądź smartfona do specjalnego czytnika.