Tak zwane oldtimery to jednostki zbudowane przed 1951 rokiem. Miały one różne przeznaczenie – były barkami, kutrami, rybackimi łodziami, holownikami, stateczkami handlowymi, ratowniczymi czy lodołamaczami. Obecnie służą jedynie rekreacji i cieszą oko. Większość z nich to drewniane jednostki „z duszą", w których często kryją się niezwykłe historie.
Właśnie taką jednostką z duszą jest kuter żaglowy s/y „Baltic Star", któremu w tym roku stuknęła siedemdziesiątka. Jest to jacht przebudowany z kutra rybackiego. Długość: 15,88 m, długość z bukszprytem: 19,50 m, szerokość: 5,20 m, powierzchnia ożaglowania: 83 mkw., kadłub z dębiny. Zbudowano go w stoczni w Darłowie w 1947 roku.
Jego dokładna historia nie jest znana. Pierwsze dokumenty związane z przebudową pochodzą z 1989 roku. Jednostka nosiła wówczas nazwę „Makler", a jej właścicielem był mieszkaniec Warszawy. Do roku 1997 jacht kilka razy zmieniał właściciela, między innymi należał do jednego z warszawskich banków, później do pewnego Szkota, który z kolei przekazał go Irlandczykowi.
Przez ten czas kuter stał w basenie jachtowym w Gdyni i butwiał. W 1997 roku jego posiadaczem został kapitan Wojciech Dubois, który podjął się przebudowy jachtu, i co ważniejsze, przeprowadził ją.
Wyremontowano silnik, maszynownię i wnętrze, zmieniono takielunek z kecza (dwumasztowiec o pierwszym maszcie wyższym, z całym ożaglowaniem skośnym) – na kuter gaflowy (jednomasztowiec z dwoma albo trzema przednimi żaglami – sztakslami). Wymieniono wtedy część drzewc oraz uszyto nowe żagle. W swój pierwszy rejs wokół Bornholmu przebudowany s/y „Baltic Star" wypłynął w sierpniu 1998 roku.