Istebna z Koniakowem, które są w grupie najchętniej odwiedzanych turystycznie miejscowości w regionie, słyną z koronek (można oglądać największą na świecie pięciometrową serwetę), a koniakowskie koronki trafiły niedawno na listę niematerialnego dziedzictwa kulturalnego UNESCO. W Istebnej jest też izba pamięci Jerzego Kukuczki, wybitnego polskiego himalaisty, stworzona przez jego rodzinę i prowadzona przez żonę Cecylię Kukuczkę. W izbie można oglądać fotografie z wypraw, jego sprzęt wspinaczkowy. – W tym roku izbę rozbudowano – podkreśla Aneta Legierska z wydziału promocji Ośrodka Kultury w Istebnej.
Pasterka pod ziemią
Ustroń najwięcej turystów ma latem, choć dzięki temu, że jest uzdrowiskiem ze specyficznym klimatem, sezon turystyczny trwa cały rok. Ale nie dlatego jest chętnie odwiedzany. – Mamy mnóstwo atutów: od kolei linowej na Czantorię, przez Leśny Park Niespodzianek po dużą ofertę spa & wellness – wymienia Katarzyna Tyż-Kaźmierczak, naczelnik wydziału promocji i turystyki w gminie Ustroń.
Turyści odwiedzający Beskidy nie mogą nie zajrzeć do Wisły – modę na to miasteczko zapoczątkował Tydzień Kultury Beskidzkiej, a potem jej najbardziej znany mieszkaniec – fenomenalny skoczek Adam Małysz.
Właśnie Beskid Śląski i Cieszyński to najchętniej odwiedzana turystyczna część regionu – wynika z raportu Śląskiej Organizacji Turystycznej, która od siedmiu lat bada turystykę w regionie.
Mniejszy odsetek odwiedzających zanotowała w ubiegłym roku centralna część województwa, czyli okolice Katowic, Chorzowa, Bytomia, Zabrza i Gliwic: w 2015 r. te miasta odwiedziło 50 proc. turystów, którzy przyjechali na Śląsk, w 2016 roku – 33 proc.