Zagłębie biznesowych wizjonerów

Na innowacyjnie myślące firmy wciąż czeka 400 mln zł unijnego wsparcia z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubuskiego.

Publikacja: 04.08.2017 00:01

W 2016 roku odnotowano wzrost nakładów inwestycyjnych lubuskich firm aż o 25 proc., co przekłada się

W 2016 roku odnotowano wzrost nakładów inwestycyjnych lubuskich firm aż o 25 proc., co przekłada się na wpływy do budżetu województwa z tytułu udziału w podatku PIT i CIT. W ub.r. ten wzrost wyniósł ponad 8 proc.

Foto: Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego

Połowa z dostępnych środków została już zakontraktowana, co – jak ma nadzieję marszałek Elżbieta Anna Polak – da „kopa" lubuskiej gospodarce. A innowacyjnych firm w regionie nie brakuje. To takie spółki, jak Multisoft, Advanced Graphene Products, Hertz Systems, Calmet, produkujący między innymi analizatory jakości energii, a także Streamsoft.

Ponad 2,5 mln zł na badania i innowacje otrzyma Hertz System. Spółka do 2018 r. ma opracować kryptograficzny odbiornik nawigacji satelitarnej GPS-SAASM/GALILEO-PRS przeznaczony dla służb publicznych. Lubuska firma stałaby się dzięki projektowi jedną z kilku na świecie produkujących tego rodzaju urządzenie. Hertz Systems zatrudnia dziesiątki naukowców z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Profesor Andrzej Pieczyński, prorektor ds. rozwoju największej uczelni regionu, zapewnia nas, że wiele wydziałów zielonogórskiej uczelni ma bardzo wysoki potencjał współpracy z biznesem. To m.in. wydział mechaniczny, ale ośrodek jest dumny również z doskonałych informatyków, odnajdujących się w różnych dziedzinach gospodarki.

Zatrzymać młodą krew

W Zielonej Górze jest sporo firm z tej branży. Największą z nich ADB Polska (Advanced Digital Broadcast) zatrudnia kilkuset inżynierów, w poważnej części z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Projektowane przez nią dekodery TV cyfrowej sprzedawane są m.in. w Australii, USA, Izraelu, Szwajcarii i wielu innych najbardziej rozwiniętych krajach. – W 2004 r. jako ówczesny prezes ADB Polska, otrzymałem od E&Y tytuł przedsiębiorcy roku w jednej z trzech kategorii – „Za upowszechnianie polskiej myśli technicznej na rynkach międzynarodowych i zatrzymanie talentów w Polsce" – mówi dr hab. Janusz Szajna, dziś prezes DTP.

Według władz samorządowych aktualna perspektywa budżetowa ma być szansą na zatrzymanie w województwie „młodej krwi". Profesor Szajna traktuje to jako swoją misję, na podobnych zasadach jak Hertz Systems, spółka DTP również skorzysta ze wsparcia unijnego. Także ponad 2,5 mln zł dostanie na opracowanie systemu wsparcia procesów projektowania i produkcji narzędziami wirtualnej, rozszerzonej rzeczywistości (ang. Augmented Reality).

– Nastawiliśmy się na współpracę ze spółkami niemieckimi ze względu na ich zaawansowanie technologiczne i bliskość geograficzną. Od kilku lat projektujemy urządzenia i oprogramowanie dla niemieckich partnerów w dziedzinie Industry 4.0: dla Rittala, ePlanu i Hartinga.

Przedsiębiorstwo Janusza Szajny z mikro urosło do małego i zatrudnia dziś 15 osób. – Zaczynaliśmy od trójki ludzi, dziś mamy zyski nawet bez wsparcia unijnego i wielokrotnie wyższe przychody. Staramy się, aby znakiem rozpoznawczym naszej współpracy z Niemcami były innowacje. W ADB mieliśmy formułę „pierwsi na świecie albo wcale". Między innymi jako pierwsi wprowadziliśmy zatrzymywanie i cofanie obrazu w dekoderze TV. Tak samo myślę w obecnej firmie – mówi nam Janusz Szajna, który odpowiadał za inżynierię również w firmie ADB.

Wykorzystać szanse

Spółka DTP chce teraz opracować specjalne okulary, dzięki którym będzie można oglądać wnętrze obsługiwanego urządzenia, jego schematy elektryczne, parametry, wykresy pracy itp. Takie zastosowanie może mieć olbrzymie znaczenie w przemyśle.

– Podobne rozwiązania mogłyby być stosowane na przykład przez wojsko lub straż pożarną. W projekcie zastosowaliśmy bardzo zaawansowane technologie informatyczne – uczenie maszynowe, rozpoznawanie obrazów, tzw. głębokie sieci neuronowe itp. – wyjaśnia nam Janusz Szajna.

W Japonii uznaje się, że na dziesięć ryzykownych projektów sukces osiągnąć może nawet jeden i jest to akceptowalne ryzyko. W kraju uboższym w kapitał środki unijne nabierają większego znaczenia. W czasie ceremonii otwarcia Targów w Hanowerze, jako jedna z pięciu wybranych firm z Polski DTP prezentowała projekt przed kanclerz Merkel i premier Szydło. Na pytanie pani kanclerz o efekty współpracy, Maximilian Brand, prezes wielkiej niemieckiej firmy ePlan, powiedział „Superjakość – superinżynierowie – superinnowacje". Spółka prowadzi rozmowy na temat zastosowań swoich pomysłów między innymi z KGHM i Elektroenergetyką – kolejną z lokalnych innowacyjnych firm.

– Najważniejsze są przedsiębiorstwa kreatywne. Zawsze jest szansa, że jeżeli wykorzystuje się środki na innowacje, to są w stanie się zwrócić. Polska od wielu lat ma problem z wydatkowaniem pieniędzy własnych na badania i rozwój i bez tych dotacji byłoby trudniej. Branża informatyczna czy IT jest szansą województwa, bo jest dużo małych, rozwijających się firm. Kto by się kiedyś spodziewał, że eKantor i Cinkciarz odniosą taki sukces, czy eObuwie, a to tradycyjne branże, które korzystają z rozwoju informatyki. Przystosowują się do nowego otoczenia przez nowe technologie – mówi „Rzeczpospolitej" dr Zbigniew Binek z Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Koncepcję inteligentnych specjalizacji w województwie współtworzył Jarosław Nieradka, dyrektor Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej. – Informatyka i IT to kluczowe branże, bowiem mogą doskonale wspierać pozostałe, od medycznej po automatyzację produkcji w tartaku – opowiada nam Nieradka.

– Udało nam się znaleźć złoty środek i potraktować tę koncepcję szeroko. Wiele branż może się w to wpisywać.

 

Połowa z dostępnych środków została już zakontraktowana, co – jak ma nadzieję marszałek Elżbieta Anna Polak – da „kopa" lubuskiej gospodarce. A innowacyjnych firm w regionie nie brakuje. To takie spółki, jak Multisoft, Advanced Graphene Products, Hertz Systems, Calmet, produkujący między innymi analizatory jakości energii, a także Streamsoft.

Ponad 2,5 mln zł na badania i innowacje otrzyma Hertz System. Spółka do 2018 r. ma opracować kryptograficzny odbiornik nawigacji satelitarnej GPS-SAASM/GALILEO-PRS przeznaczony dla służb publicznych. Lubuska firma stałaby się dzięki projektowi jedną z kilku na świecie produkujących tego rodzaju urządzenie. Hertz Systems zatrudnia dziesiątki naukowców z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Profesor Andrzej Pieczyński, prorektor ds. rozwoju największej uczelni regionu, zapewnia nas, że wiele wydziałów zielonogórskiej uczelni ma bardzo wysoki potencjał współpracy z biznesem. To m.in. wydział mechaniczny, ale ośrodek jest dumny również z doskonałych informatyków, odnajdujących się w różnych dziedzinach gospodarki.

Pozostało 80% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break