Węgiel ze śląskich kopalń powrócił na barki

Tani, ekologiczny, cichy transport wodą – węgiel ze śląskich kopalń znów płynie barkami. Zainteresowana jest branża motoryzacyjna i budowlana.

Aktualizacja: 09.08.2017 19:11 Publikacja: 08.08.2017 21:00

Foto: materiały prasowe

W połowie lipca z Portu Gliwice, Kanałem Gliwickim do Kędzierzyna-Koźla wyruszyły pierwsze barki z węglem z kopalni Sośnica. Stamtąd, już Odrą, trafią wprost do elektrociepłowni we Wrocławiu. Rząd chce, by taką samą drogą, alternatywą dla dróg i transportu kolejowego, węgiel był dowożony także do Elektrowni Opole już od przyszłego roku. Ale plany polskiego rządu wobec rewitalizacji polskiej żeglugi śródlądowej, z ogromnym potencjałem na południu, są znacznie szersze i nie ograniczają się tylko do transportowania surowca z kopalń. Do 2030 r. Odrzańska Droga Wodna, której początek jest w Gliwicach, ma – według zamierzeń rządu – osiągnąć międzynarodową klasę żeglowności Va i zostać włączona w sieć europejskich dróg wodnych dla wszystkich masowych towarów: rud, samochodów, zbóż czy żywności. Odrzańska Droga Wodna łączy bowiem Górny Śląsk z portami morskimi: Szczecinem i Świnoujściem, jest także połączona z siecią kanałów Europy Zachodniej.

– Obserwujemy zainteresowanie klientów ze Śląska transportem śródlądowym. Śląsk jako przemysłowe serce Polski potrzebuje śródlądowego połączenia z resztą kraju i Europy. Taką formą transportu zainteresowana jest nie tylko branża węglowa, ale i producenci nawozów, branża motoryzacyjna, producenci materiałów budowlanych – wymienia Andrzej Klimek, wiceprezes OT Logistics oraz dyrektor Dywizji Żeglugi Śródlądowej tej spółki – największego operatora portowego w Polsce w zakresie obsługi ładunków masowych, suchych i drobnicy.

Żegluga śródlądowa to również doskonały sposób na transport ładunków w kontenerach, do których obecnie pakuje się niemal wszystko. – Śląsk to miejsce, z którego wyruszają i do którego docierają ładunki ponadgabarytowe, których nie można transportować koleją lub drogami, np. duże elementy dla energetyki. Dziś zdarza się, że ryzyko utknięcia na mieliźnie jest wysokie i międzynarodowy transport elementów po polskiej stronie granicy zajmuje najwięcej czasu, choć do pokonania jest relatywnie krótki odcinek – podkreśla wiceprezes OT Logistic.

Zalety żeglugi śródlądowej? – To najtańszy rodzaj transportu, do tego ekologiczny, niepowodujący również innych negatywnych skutków społecznych: hałasu, wypadków komunikacyjnych czy kongestii – wymienia Robert Goc, dyrektor ds. rozwoju Śląskiego Centrum Logistyki, które obsługuje Port Gliwice, a także kolejowy i drogowy terminal przeładunkowy. Większościowym właścicielem jest samorząd Gliwice, mniejszościowym m.in. OT Logistics.

Według dyr. Goca transport śródlądowy jest przyszłością. – Dziś jest trzecią gałęzią transportu, obok dróg i kolei – dodaje Robert Goc. – Holendrzy tą drogą transportują aż 50 proc. swoich towarów, Niemcy ok. 13 proc., a Polska zaledwie 0,4 proc. – podkreśla. Te proporcje muszą się zmienić. Z „Białej księgi polityki transportowej" Komisji Europejskiej wynika bowiem, że do 2030 r. 30 proc. towarów musi być dostarczanych alternatywnym transportem dla samochodowego, w tym śródlądowym. Po 2050 r. ten odsetek powinien wynosić 50 proc.

Obecny potencjał przeładunkowy gliwickiego portu to ok. 1,6 mln ton rocznie, docelowo ma sięgnąć 3 mln ton.

Do końca roku planowany jest transport do Wrocławia 20 tys. ton węgla miesięcznie (nie tylko z kopalni Sośnica, ale także katowickiej kopalni Wujek). Rejs wymaga przepłynięcia przez 27 śluz.

Do 2018 r. planowane jest zaś zlikwidowanie wąskich gardeł na Kanale Gliwickim i Odrze skanalizowanej, co umożliwi np. uruchomienie regularnego transportu węgla żeglugą śródlądową z portu w Gliwicach do Elektrowni Opole.

Jak przypomina Andrzej Klimek, rzeczny transport towarów Odrą i Wisłą ma bardzo długą tradycję, sięgającą średniowiecza, a spadek udziału transportu rzecznego w całkowitym transporcie to wynik braku inwestycji w ciągu ostatnich kilku dekad.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: i.kacprzak@rp.pl

W połowie lipca z Portu Gliwice, Kanałem Gliwickim do Kędzierzyna-Koźla wyruszyły pierwsze barki z węglem z kopalni Sośnica. Stamtąd, już Odrą, trafią wprost do elektrociepłowni we Wrocławiu. Rząd chce, by taką samą drogą, alternatywą dla dróg i transportu kolejowego, węgiel był dowożony także do Elektrowni Opole już od przyszłego roku. Ale plany polskiego rządu wobec rewitalizacji polskiej żeglugi śródlądowej, z ogromnym potencjałem na południu, są znacznie szersze i nie ograniczają się tylko do transportowania surowca z kopalń. Do 2030 r. Odrzańska Droga Wodna, której początek jest w Gliwicach, ma – według zamierzeń rządu – osiągnąć międzynarodową klasę żeglowności Va i zostać włączona w sieć europejskich dróg wodnych dla wszystkich masowych towarów: rud, samochodów, zbóż czy żywności. Odrzańska Droga Wodna łączy bowiem Górny Śląsk z portami morskimi: Szczecinem i Świnoujściem, jest także połączona z siecią kanałów Europy Zachodniej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break