Podczas wielkiego pożaru kościoła Mariackiego w Darłowie w 1724 r. zapadło się sklepienie nad kryptą grobową, a gruzy rozbiły trumnę księcia Eryka I Pomorskiego. Znaleziono w niej oprócz kości mężczyzny liczącego ponad 190 cm wzrostu – na swe czasy prawdziwego olbrzyma – także medalion z wizerunkiem złotego gołębia, a właściwie Gołębicy, symbolizującej Ducha Świętego. Od czasu swej pielgrzymki do Ziemi Świętej w latach 1423–1425 książę Eryk nie rozstawał się aż do śmierci z przywiezioną z tej wyprawy magiczną pamiątką. Wierzył, że jak talizman chroni go od nieszczęść i zapewnia powodzenie, zwłaszcza w wojennych terminach. Złotego gołębia wysłano do Berlina ówczesnemu władcy Pomorza, królowi Prus Fryderykowi Wilhelmowi I – i odtąd wszelki ślad po nim zaginął.
Talizman dla miasta
Przed kilku laty szczecińscy artyści na zlecenie jednego z darłowskich przedsiębiorców odlali, z brązu wprawdzie, a nie ze złota, nową podobiznę gołębia, wykonaną według średniowiecznych wzorów. Jak chcą wierzyć władze i mieszkańcy Darłowa odtworzony medalion – przekazany przez fundatora do muzeum w zamku książąt pomorskich – przyniesie szczęście miastu, wspierając jego rozwój gospodarczy i przyczyniając się do wzrostu turystyki. Legenda księcia Eryka ze słowiańskiego rodu Gryfitów, jednego z najpotężniejszych monarchów skandynawskich – króla Danii, Szwecji i Norwegii, władcy Islandii, Grenlandii, Wysp Owczych i znacznej części dzisiejszej Finlandii – może i ma stać się produktem turystycznym o międzynarodowej renomie.
Ważnym krokiem w realizacji tych planów będzie projekt „Darłowo w czasach króla Eryka". Dzięki umowie podpisanej przez ratusz z urzędem marszałkowskim w maju br. miasto otrzyma z zachodniopomorskiego RPO prawie 800 tys. zł na rekonstrukcję historycznego otoczenia Zamku Książąt Pomorskich, w którym najwybitniejszy mieszkaniec Darłowa urodził się i zmarł po długim, pełnym awanturniczych przygód i niezwykłych zdarzeń życiu. Zamek nie doznał nigdy poważnych zniszczeń wojennych – w latach 1972–1988 został poddany gruntownemu remontowi – wrósł stopniowo w nową zabudowę i sieć uliczną miasta, zatracając w znacznej mierze swój charakter urbanistycznej dominanty. Plany przewidują m.in. odtworzenie fosy zamkowej, czyli „kanału młyńskiego", renowację zachowanych części miejskiego muru obronnego, budowę drewnianego mostu, jako kładki dla zwiedzających oraz urządzenie przestrzeni dla rekonstrukcji historycznych i ćwiczeń rycerskich. Ponadto w gotyckiej sali przyjęć oraz na dziedzińcu, tarasie widokowym i wieży powstanie nowa poświęcona księciu Erykowi ekspozycja multimedialna. Prace, których łączny koszt wyniesie 1,4 mln zł, zakończą się jesienią przyszłego roku.
Warownia nad Bałtykiem
Budowę gotyckiego zamku Gryfitów w Darłowie – jedynego w kraju wznoszącego się niemal nad samym morzem – rozpoczął w 1352 r. książę Bogusław V, znany w Polsce jako zięć Kazimierza Wielkiego. W ciągu 20 lat na sztucznej wyspie utworzonej przez rzekę Wieprzę i kanał młyński powstała na planie zbliżonym do kwadratu o wymiarach 34 x 32 m warownia z dwoma wieżami, otoczona ceglanym murem o wysokości 14 m, która miała osłaniać miasto i port przed napaścią od strony lądu.
Jakkolwiek nigdy nie była główną siedzibą książąt pomorskich, rezydowało w niej wielu znakomitych przedstawicieli rodu, m.in. Bogusław X Wielki, poprzez małżeństwo z córką Kazimierza Jagiellończyka Anną, szwagier trzech kolejnych polskich królów – Olbrachta, Aleksandra i Zygmunta Starego – który zjednoczył pomorskie ziemie Gryfitów i ocalił ich samodzielność. Choć dobrze zapisał się w ludzkiej pamięci i kronikach, nigdy nie dorównał sławą swemu królewskiemu kuzynowi.