Paradoks – drugie imię Krakowa

Kraków to miasto zabawnych paradoksów. Na przykład ostatnio światło dzienne ujrzał sondaż na temat możliwych wyników najbliższych wyborów samorządowych.

Publikacja: 10.09.2017 21:00

Według niego jedynym kandydatem, który w drugiej turze mógłby pokonać prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego (rządzi od 2002), jest Łukasz Gibała (były poseł Ruchu Palikota). Rzecz w tym, że według tego samego sondażu Gibała... nie wchodzi do drugiej tury.

W tle przygotowań do wyborów Kraków (jak cała Polska) dekomunizuje ulice. O dziwo, odbywa się to bez większych sporów, może dlatego, że stolica Małopolski dokonała licznych zmian nazw ulic na początku lat 90. Jak to u nas, było i patriotycznie, i zabawnie. Aleja 1 Maja stała się aleją 3 Maja, gen. Świerczewski musiał ustąpić Studenckiej, a ulica Manifestu Lipcowego z powrotem stała się ulicą Józefa Piłsudskiego. W tym trzecim przypadku trochę szkoda historycznej nazwy ul. Wolska, no, ale wiadomo, Marszałek to Marszałek. Zwłaszcza w Krakowie.

Tymczasem w szale pokomunistycznych porządków swoje ulice (przynajmniej w lokalizacji z czasów PRL) stracili inni szacowni Polacy, niezwiązani bynajmniej z PZPR. Niedaleko Dworca Głównego Mikołaj Rej musiał ustąpić przed nazwą ulica Radziwiłłowska. Natomiast ulica twórcy tekstu Mazurka Dąbrowskiego Józefa Wybickiego wróciła do historycznej nazwy Pomorska. Straszna ta Pomorska. Była tam siedziba Gestapo, a potem oczywiście UB.

W ramach obecnej dekomunizacji padła propozycja, by Lucjana Szenwalda (poetę, komunistę, Sybiraka i żołnierza dywizji kościuszkowskiej) zastąpiła nasza noblistka Wisława Szymborska. Część radnych podzieliła jednak pogląd, że poetka „zasługuje na coś lepszego" niż skromna ulica na przedmieściach. Wtedy pojawiła się propozycja uhonorowania jej cichym skwerem w samym centrum u zbiegu ulic Reformackiej i św. Marka. Zna to miejsce każdy miłośnik serialu „Z biegiem lat, z biegiem dni", bo to właśnie z tego miejsca dwójka małoletnich chłopców wyrusza w ostatnim odcinku śladem wkraczającej do Kongresówki I Kadrowej. Ta propozycja też upadła, na rzecz patronatu noblistki nad jakimś większym parkiem, ale na razie nie wiadomo jakim. Wszyscy są tak bardzo zgodni, iż poetkę trzeba uhonorować, że... nie dało się ustalić nic konkretnego i sprawę odłożono na później.

Niestety, na coraz później jest odkładana również sprawa Domu im. Józefa Piłsudskiego na krakowskich Oleandrach. Budynek powstał w latach 30. XX w. w miejscu, z którego wyruszyła Kadrówka. Dziś jest w stanie nader podupadłym. Z powodu niezapłaconych rachunków odcięto nawet ogrzewanie. Zabytek jest w rękach Związku Legionistów Polskich, którzy według sądu nie są spadkobiercami przedwojennego Związku, ale którzy skutecznie przewlekają sądowy spór o nieruchomość. Sprawa jest poważna, bo grozi nam obchodzenie setnej rocznicy odzyskania niepodległości z symboliczną ruiną zamiast zabytkowego symbolu. W tej sytuacji Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, zagroził, że kombatanci... przejmą budynek siłą. Kto wie, może najciekawszym elementem obchodów okrągłej rocznicy będzie „ostatni taki zajazd w Galicji" w wykonaniu zasłużonych i bardzo już starszych panów.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break