Kopalnia Siarki Basznia należała w okresie rozkwitu do słynnego tarnobrzeskiego Siarkopolu. Lubaczowskie złoże obok tarnobrzeskiego i staszowskiego było jednym z trzech w kraju, w których wydobywano surowiec. Eksploatację zakończono w 1993 r., głównie z powodu kryzysu na rynkach surowcowych i degradacji środowiska.
– Siarkopol doprowadził do zatrucia środowiska i zbankrutował, nowa kopalnia jest zupełnie rynkowym przedsięwzięciem – mówi nam Artur Rozmus, prezes zarządu Podkarpackiego Związku Pracodawców zrzeszonego w Konfederacji Lewiatan. Nowe technologie wydobycia i wzrost cen surowców mają mieszkańcom powiatu lubaczowskiego zapewnić bezpieczeństwo ekologiczne i rozwój gospodarczy. – Bardzo ważna jest deklaracja zatrudnienia blisko 100 osób. Te miejsca pracy wygenerują kolejne. Konieczna jest również poprawa infrastruktury komunikacyjnej i tu deklaruję wsparcie samorządowe. Cieszę się, że takie inicjatywy powstają na Podkarpaciu – powiedział na początku sierpnia marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod nową inwestycję.