Szerokiej publiczności da Vinci znany jest głównie jako autor obrazów olejnych, z „Moną Lisą" czy rodzimą „Damą z gronostajem" na czele. Czy był malarzem wybitnym? Na pewno miał oko do szczegółów i potrafił ukrywać w swoich dziełach drugie czy nawet kolejne dna, dlatego do dzisiaj badacze się głowią, co kryje się choćby za tajemniczymi uśmiechami portretowanych kobiet. A może to doszukiwanie się sensacji na siłę? To też już przerabialiśmy, a najlepszym przykładem jest twórczość pisarza Dana Browna, który stworzył niesamowicie naciąganą historię wokół twórczości genialnego Włocha, dorabiając znaczenia do jego fresków, za główny cel biorąc „Ostatnią Wieczerzę", ale nie tylko. Książki są bardzo słabe, ale stały się bestsellerami, zwłaszcza gdy przeciwko teoriom zaprotestował Watykan czy mocno krytykowane Opus Dei, co dopiero nakręciło zainteresowanie. Jeszcze gorsze były filmowe ekranizacje. Tak czy owak da Vinci niemal 500 lat po swojej śmierci znów jest analizowany i jego dzieła ciągle znajdują się w centrum uwagi.

Z łódzką ekspozycją będzie podobnie, ponieważ to nazwisko magnes. Będzie można oglądać 70 eksponatów – historycznych modeli, interaktywnych instalacji, filmów oraz współczesnych przykładów robotyki, lotnictwa związanych z działalnością tego wszechstronnego twórcy, interesującego się nie tylko sztuką, ale także inżynierią czy medycyną.

Da Vinci ma też ciągle do odkrycia nowe tajemnice, nie tylko w postaci projektowanych przez niego maszyn latających. Odkrywane są jego nowe dzieła – jak mural w zamku Sforzów w Mediolanie czy rysunki, wiekami leżące zapomniane w bibliotekach. Mamy też na tym polu polskie akcenty. Rodzimy twórca Sławomir Zubrzycki zbudował instrument viola organista, który został wymyślony właśnie przez genialnego Włocha. Prawdopodobnie istnieje tylko jednak sztuka tego niezwykłego instrumentu, a jego budowa trwała aż trzy lata. Viola organista to instrument klawiszowy, ale wydaje dźwięk podobny do wiolonczeli. Nie była to jednak tylko sztuka dla sztuki – Zubrzycki nagrał na swoim dziele partie, które wykorzystała islandzka artystka Bjork na swoim ostatnim albumie „Vulnicura Strings".

To pewnie nie ostatni przykład twórczości tego wybitnego artysty.