Po niedawnym winobraniu na winnicy samorządowej – największej w kraju, już niebawem mieszkańców regionu i turystów czeka kolejna gratka – II Święto Lubuskiego Młodego Wina. Impreza ma się odbyć w listopadzie (18 lub 25) i chociaż ma niedługą tradycję, to już zyskała sławę. W ubiegłym roku ściągnęła rzesze fanów, a Lubuskie Centrum Winiarstwa w Zaborze wręcz pękało w szwach.
– W smaku lubuskiego wina mamy zapach wiatru znad Odry, smak ziemi lubuskiej i wyraźny bukiet lubuskiego słońca – mówiła marszałek Elżbieta Anna Polak podczas wrześniowego Winobrania, dodając, że na tegoroczne lubuskie „beaujolais" trzeba poczekać do listopada.
Masowe zbieranie
Tradycje winiarskie na ziemi lubuskiej są wyjątkowo długie, bo sięgają aż średniowiecza. W przeszłości region słynął z uprawy winorośli, które zajmowały ogromne połacie ziemi. Te szczytne tradycje odbudowuje samorząd województwa, który chce doprowadzić do ponownego rozkwitu lubuskiego winiarstwa.
W połowie września odbył się wielki zbiór plonów – drugie już winobranie na winnicy samorządowej o powierzchni 35 hektarów, czyli Lubuskim Centrum Winiarstwa w Zaborze. Impreza przyciągnęła tłumy.
– Było wspólne zbieranie i wyciskanie winogron, degustacja soku winogronowego, konkursy i testy wiedzy o winiarstwie – mówi Michał Iwanowski, rzecznik zarządu województwa lubuskiego.