Okno dla miasta, drzwi do regionu

Lotnisko, które nie inwestuje, nie ma szansy na rozwój – mówi Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport

Publikacja: 08.10.2017 22:00

Okno dla miasta, drzwi do regionu

Foto: materiały prasowe

Rz: Panie prezesie, to chyba było wyjątkowo pracowite lato dla krakowskiego lotniska?

Radosław Włoszek: Bo Kraków to magiczne miasto.

To jest oczywiste. Ale mówiło się, że w tym roku Kraków Airport przejdzie test po bardzo pracowitym dla was 2016 r., kiedy wielkie zainteresowanie wzbudziło i samo miasto, i cały region może nawet nie podczas samych Światowych Dni Młodzieży, ale tuż po nich.

Światowe Dni Młodzieży to było wyjątkowe wydarzenie dla Polski, Krakowa, a także dla krakowskiego lotniska, choć mogłoby się wydawać, że to tylko ok. 40 tysięcy dodatkowo odprawionych pasażerów, więc w naszej skali, kiedy obsługujemy ok. 5 mln osób rocznie, liczba naprawdę niewielka. Tegoroczne wyniki pokazują, że Kraków przyciąga turystów, inwestorów i wydarzenia. To miasto jest ważnym ośrodkiem biznesowym i naukowym, kulturalnym i historycznym. Chociażby przykład jakże popularnej ekspozycji w Muzeum Narodowym w Krakowie, gdzie wystawiana jest obecnie m.in. „Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci, zachęca do odwiedzenia nie tylko muzeum, ale i Krakowa, i Małopolski. Lotnisko to okno na świat dla Krakowa i całego regionu. Jest też drzwiami do Małopolski i Krakowa, pierwszym przystankiem w drodze do rozwoju gospodarki regionu.

Ostatnio zostały otwarte nowe kierunki, takie jak chociażby Kraków–Chicago. To było ważne wydarzenie dla waszego portu?

Dla Krakowa to bardzo prestiżowe połączenie. Ale też bardzo naturalne. Wszystkie dane wskazywały, że ruch na linii Kraków–Chicago ma potencjał i rzeczywiście te prognozy się sprawdziły. Sądzę, że i PLL LOT jest zadowolony z efektów tego połączenia i nie ukrywam, sądząc po liczbie korzystających z niego pasażerów, że nasi pasażerowie również są zadowoleni. A to pasażerowie obok linii lotniczej decydują o powodzeniu połączenia.

Inny nowy ciekawy kierunek to Tel Awiw. Też trafiony?

Mamy na tej trasie dwóch przewoźników – izraelski narodowy El-Al i linię niskokosztową Ryanair. Jestem przekonany, że oferta obydwu przewoźników będzie się doskonale wzajemnie uzupełniać. Połączenie jest obustronnie atrakcyjne, gdyż zarówno Tel Awiw, jak i Kraków oprócz oczywistych walorów historyczno-religijnych stanowią doskonały punkt wypadowy dla pasażerów poszukujących wypoczynku oraz atrakcji kulturalnych.

Zmieniają się prezesi Turkish Airlines i każdy kolejny mówi: chcielibyśmy latać do Krakowa. Dlaczego w takim razie nie latają?

Pracujemy każdego dnia nad poszerzeniem siatki krakowskiego lotniska, także w tym kierunku świata. Nie możemy zapomnieć, że jest to element zależny nie tylko od rozmów, ale także od zapisów umów bilateralnych.

Tel Awiw i Chicago nie są jedynymi nowymi kierunkami, pojawiły się i inne. Które z nich mają, pana zdaniem, największą przyszłość?

Są kierunki, jak chociażby Norymberga, tak mocno związana z Krakowem, czy Portugalia – z blisko 90 proc. sprzedanymi miejscami na pokładzie. Zainteresowanie pasażerów i linii lotniczych połączeniami z Krakowa wskazuje na możliwości rozwoju naszego lotniska... Staramy się dotrzeć do każdego segmentu rynku lotniczego i utrzymać zróżnicowaną ofertę przewoźników i połączeń.

Cały czas pan inwestuje. Który z tegorocznych projektów jest dla pana najważniejszy?

Lotnisko to bardzo skomplikowany organizm, dzięki któremu pasażerowie mogą bezpiecznie dotrzeć do miejsca przeznaczenia. Z jednej strony to ludzie, którzy muszą ciągle rozwijać swoje umiejętności, ale i szereg systemów, urządzeń, infrastruktura, która musi się rozwijać, nadążając za współczesnymi zmianami na rynku lotniczym. Lotnisko, które nie inwestuje, nie ma szansy na rozwój. Najważniejszą inwestycją, która stoi przed portem, jest budowa nowego pasa startowego. Jest to też kluczowy element planu inwestycyjnego lotniska. Podkreślam, że z punktu widzenia roli lotniska w gospodarce nowa droga startowa jest najważniejszą inwestycją Małopolski. Krakowskie lotnisko zakończyło w ostatnim roku dużą inwestycję rozbudowy i przebudowy terminalu, z wewnętrznym układem komunikacyjnym, co wcale nie oznacza, że spoczęliśmy na laurach. Już patrzymy w przyszłość, zmieniając strategię rozwoju grupy kapitałowej, dostosowując nasze działania do obecnych warunków rynkowych. Cieszymy się, że wiele rzeczy udało się zrealizować. Nasz zespół jest świadomy, jak wiele projektów inwestycyjnych i nie tylko jeszcze przed nami. Poszukujemy innowacyjnych rozwiązań. Port lotniczy dostosowuje strategię rozwoju do warunków rynkowych i planuje inwestycje w szerokim horyzoncie czasowym.

Ryanair ostatnio wspominał, że może w Krakowie zrobiłby swój port przesiadkowy. Czy są już jakieś rozmowy?

Jak już mówiłem, Kraków i Małopolska to magnes, który przyciąga wszystkich: turystów, biznes, naukę, kulturę czy wydarzenia sportowe. Przedstawiciele linii lotniczych dostrzegają to, np. KLM w sezonie zimowym zwiększa liczbę oferowanych lotów do Amsterdamu do 21 w tygodniu. 100 połączeń oferowanych w ciągu 2017 roku przez 19 przewoźników motywuje nas do podejmowania kolejnych działań mających na celu utrzymania zróżnicowanej siatki połączeń. Rekordowo wysokie oceny przyznane przez pasażerów w Programie Airport Service Quality i nagroda ASQ, którą otrzymaliśmy, motywuje nas do podejmowania kolejnych działań zmierzających do rozwijania udogodnień na każdym kroku ścieżki pasażera.

Był pan niedawno w Barcelonie na największej lotniczej konferencji Routes. Z kim tam rozmawiał Kraków Airport?

Przedstawiciele lotniska wzięli udział w ponad 25 zaplanowanych wcześniej spotkaniach oraz kilkudziesięciu dodatkowych. Prowadziliśmy rozmowy z liniami lotniczymi – zarówno tymi, które już oferują loty do Krakowa, jak i rozważającymi rozpoczęcie współpracy z Kraków Airport. Wśród nich znalazły się linie ze wszystkich segmentów: tradycyjne, LCC oraz czarterowe. Spotkaliśmy się również z przedstawicielami innych portów lotniczych, organizacji turystycznych oraz firmami branżowymi.

Kraków Airport po raz pierwszy w historii został nominowany przez specjalistów z branży lotniczej do World Routes Marketing Awards, a to linie lotnicze wskazują porty nominowane do nagrody. Wśród portów nominowanych do World Routes Marketing Awards w kategorii od 4 mln do 20 mln pasażerów były także Auckland, Birmingham, Neapol i Praga. Nominacja jest dużym wyróżnieniem dla naszego zespołu, pokazuje, że nasze działania marketingowe wspierające rozwój siatki połączeń oraz współpraca z przewoźnikami zostały zauważone w branży lotniczej. Motywuje to nas do dalszych działań po to, aby Małopolska mogła nadal wykorzystywać atuty krakowskiego, regionalnego lotniska.

Rz: Panie prezesie, to chyba było wyjątkowo pracowite lato dla krakowskiego lotniska?

Radosław Włoszek: Bo Kraków to magiczne miasto.

Pozostało 98% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break