Według tegorocznego badania „Polskie startupy" stolica Małopolski skupia 7 proc. ankietowanych startupów. Badania zostało przeprowadzone na grupie 621 podmiotów. Biorąc pod uwagę fakt, że cała społeczność w kraju liczy sobie około 2500 przedsiębiorstw, a na pytania odpowiadają te aktywniejsze, można stwierdzić, że dawna stolica kraju odpowiada za poważną część polskiego ekosystemu startupowego.
100 firm
Niemały wkład w rozwój tego organizmu ma Krakowski Park Technologiczny, który zarządza również krakowską specjalną strefą ekonomiczną, obchodzącą właśnie 20 urodziny. W samym Parku działa około 100 przedsiębiorstw, z których większość to startupy. Wydarzenia organizowane przez KPT, a poświęcone młodym spółkom z wysokim potencjałem wzrostu, trudno zliczyć. Wojciech Przybylski, prezes zarządu KPT, mówi nam, że szczególnym powodem do zadowolenia w ostatnim czasie jest dla Parku program „Scale Up", akcelerujący najbardziej innowacyjne spółki. Młode firmy mogą w nim współpracować z potentatami, licząc na pomoc w dopasowaniu oferty produktowej, tudzież zamówienia. Według wspomnianego badania „Polskie startupy" przeprowadzonego przez Fundację Startup Poland, 55 proc. polskich firm tego typu jest na etapie opracowania modelu biznesowego bądź dopasowania oferty produktowej do popytu. To szczególny moment dla zalążkowego biznesu z potencjałem, dlatego programy podobne wprowadzonemu przez KPT cieszą się dużym powodzeniem.
Współpraca z lotniskiem
Wśród krakowskich spółek biorących udział w przedsięwzięciu wyróżniają się Airly, która podjęła współpracę z krakowskim lotniskiem i Seedia kooperująca z Fideltronikiem, świadczącym usługi inżynierskie spod znaku Industry 4.0. – Środki finansowe przeznaczyliśmy na nową linię wzorniczą. Projekt zakończył się sukcesem, bo wdrożyliśmy produkt według potrzeb klienta. Pomoc Kraków Airport ma znaczenie fundamentalne na tym etapie rozwoju biznesu, gdyż musieliśmy dostosować za radą zarządzających portem, nasz produkt, do realnych potrzeb. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to w październiku nasza ławka stanie w porcie – mówi "Rzeczpospolitej" Piotr Hołubowicz, prezes i współwłaściciel Seedia Sp. z o.o. Spółka produkująca inteligentne i ekologiczne meble miejskie ma siedzibę w KPT, zatrudnia siedem osób, a krakowski port był dla niej idealnym partnerem, ze względu na rzeczywisty popyt na tego typu meble. Lotnisko pomagało także startupowi, organizując eventy czy dostarczając komunikaty audio do mebli. Przed rozpoczęciem programu Seedia nie miała takich specyfikacji produktowych.
Częstokroć istotnym problemem startupów na tym etapie rozwoju, bez pejoratywnego wydźwięku, bo to naturalne w tym sektorze, jest brak koncepcji produktu. Program akceleracyjny KPT ma to przezwyciężyć. Seedia w zeszłym roku miała 180 tys. zł przychodu, co przy pięcio–siedmioosobowym zatrudnieniu nie jest wielką kwotą. W tym roku spółka ma już ponad 300 tys. zł przychodu i wchodzi na wyższy etap rozwoju. Podobnie pozytywne doświadczenia z programem ma firma Airly, oferująca inteligentne sensory powietrza. – Celem, który obraliśmy, przystępując do „Scale Up", był rozwój technologii komunikacyjnej w produkowanych przez nas urządzeniach. Podczas programu opracowaliśmy alternatywną do WiFi metodę przesyłania danych do chmury obliczeniowej z urządzeń. Wybraliśmy moduł GSM i nad tym pracowaliśmy. Mieliśmy możliwość wyprodukowania serii prototypowych urządzeń we współpracy z Fideltronikiem. Oprócz tego w czasie projektu mieliśmy możliwość pozyskać wiedzę od specjalistów w zakresie sprzedaży, marketingu, finansów i administracji – mówi nam Paulina Bąk ze spółki Airly.