Zjeść parkiet i wygrać mecz

Marcin Malewski, wychowanek i jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy ręcznych pierwszoligowej Warmii Olsztyn, opowiada o wychodzeniu klubu z finansowych tarapatów i łączeniu sportu z pracą.

Publikacja: 11.10.2017 21:30

Rz: Na początku roku, kiedy Warmii groził upadek, napisaliśmy, że klub przypomina dziurawą łódź, która jeszcze płynie, ale tylko dlatego, że załoga wylewa wodę z pokładu. Po podpisaniu umowy z Energą jest już mniej dziur do łatania?

Marcin Malewski: W końcu pojawił się spokój, a w szatni więcej uśmiechu. Mamy październik i w tym sezonie pieniądze na razie wypłacane są na czas, chociaż pozostają zaległości z poprzedniego. Mamy jednak zapewnienie od klubu, że wkrótce i te zostaną uregulowane. Mamy nadzieję, że teraz będziemy mogli skupić się już tylko na grze. Cieszymy się z umowy sponsorskiej, ale od strony sportowej jest ciężko, bo przed sezonem odeszło od nas siedmiu zawodników.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Regiony
Tak Warszawa podniosła się z ruin
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.