Producentem obrazu jest telewizja Biełsat, a miasto Białystok wsparło finansowo to przedsięwzięcie. Przedpremierowy pokaz odbył się 5 października w kinie Forum.Film przybliża mało znane losy trzech milionów uchodźców z czasów I wojny światowej.
Akcja rozpoczyna się latem 1915 roku. Armia rosyjska wycofująca się z zachodnich guberni imperium pozostawia nacierającym Niemcom spaloną ziemię. Wypędza chłopskie rodziny, niektórzy uciekają sami, pożary zamieniają w zgliszcza całe wsie. Na wschód jadą setki tysięcy wozów, rozpętuje się piekło – epidemie tyfusu i cholery, upał, głód, brakuje wody do picia. Grozę potęguje ostrzał i bombardowania nacierających Niemców – tak opisuje fabułę filmu, której tłem są autentyczne, dramatyczne wydarzenia, oficjalny portal Białegostoku.
Ogromne terytoria obecnego Podlasia, Lubelszczyzny, Chełmszczyzny, a także innych zachodnich regionów Rosji pustoszeją. Uciekinierami są przede wszystkim prawosławni Białorusini, Ukraińcy i Rosjanie – oni stanowią około 70 proc. Pozostali to Polacy (około 12 proc.), a następni to Żydzi, Litwini, Łotysze oraz Ormianie.
Jak oceniają historycy, swoje gospodarstwa musiało wówczas opuścić około trzech milionów ludzi. Była to największa przymusowa migracja w XX wieku w tej części Europy.
Ci, którzy przeżyli koszmar podróży, docierali na Syberię, Kaukaz i do Azji Środkowej. Tam byli świadkami dwóch rewolucji i krwawej wojny domowej. Po kilku latach powrócili do swoich wsi, już w odrodzonej Polsce. Zastali tu spalone gospodarstwa i nieufne władze. Blisko jedna trzecia uchodźców nie przeżyła tułaczki.