– U nas skupowane są żołędzie w najlepszym garniturze genetycznym z Puszczy Białowieskiej, które możemy przekazywać do innych nadleśnictw – opowiada Grzegorz Zenon Bielecki, nadleśniczy z Hajnówki.
Skup w jego nadleśnictwie prowadzony jest już od kilkudziesięciu lat, to jedyne takie miejsce na Podlasiu. – Żołędzie pochodzą z kontrolowanego zbioru z Puszczy Białowieskiej. Nasi leśnicy mają na oku zbieraczy, znają ich od lat i wiedzą, skąd mają owoce dębu – wyjaśnia nadleśniczy Bielecki.
W tym roku skup ruszył 25 września. Do 12 października nadleśnictwo pozyskało 29 ton nasion dębu. – Muszą być najwyższej jakości, zdrowe i nadawać się do siewu – podkreśla Leszek Ulezło, odpowiedzialny za szkółkarstwo, selekcję i nasiennictwo w nadleśnictwie Hajnówka.
– Zbieraniem żołędzi ludzie zajmują się u nas od lat, to w większości emeryci z naszego terenu. Większość z nich ma duszę leśnika i nasion uszkodzonych przez słonika żołędziowca po prostu nam nie przynoszą – zapewnia Grzegorz Zenon Bielecki.