Rusza budowa lotniska na miarę

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pod koniec przyszłego roku pierwsze samoloty będą mogły lądować na utwardzonym pasie białostockiego lotniska w Krywlanach.

Aktualizacja: 21.11.2017 11:20 Publikacja: 20.11.2017 20:00

Dziś na Krywlanach mogą lądować tylko małe awionetki, dzięki inwestycji port przyjmie nawet samoloty

Dziś na Krywlanach mogą lądować tylko małe awionetki, dzięki inwestycji port przyjmie nawet samoloty mieszczące 50 pasażerów.

Foto: materiały prasowe

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski w piątek, 17 listopada, podpisał umowę na budowę pasa startowego o długości 1350 m i szerokości 30 m z asfaltobetonu oraz trawiastej drogi startowej o długości 840 m wraz z niezbędną infrastrukturą. Koszt inwestycji to 44 mln złotych, o 13 mln więcej, niż przeznaczyło na to samo miasto, które wcześniej już wydało 3 mln złotych, m.in na ogrodzenie terenu lotniska. Projekt przebudowy trawiastego lotniska w Krywlanach obejmuje również budowę płyty postojowej i drogi kołowania dla maszyn przewożących do 50 pasażerów o zasięgu 1,5–2 tys. kilometrów. W całym Podlaskiem nie ma takiego portu.

Na razie oprócz ruchu turystyczno-biznesowego z lotniska mają korzystać ośrodki szkoleniowe, pogotowie ratunkowe, Podlaski Oddział Straży Granicznej i inne służby państwowe. W planach jest również powstanie strefy lądowania skoczków spadochronowych.

Województwo dołożyło

Rozpoczęcie inwestycji stało się możliwe, gdy samorząd województwa podlaskiego postanowił przekazać miastu na tę inwestycję brakujące 16,1 mln złotych, a białostoccy radni poparli tę inicjatywę. Aby budowa pasa startowego w Krywlanach mogła się rozpocząć, konieczne były zmiany w budżecie miasta na 2017 rok i w wieloletniej prognozie finansowej. Prezydent Tadeusz Truskolaski wystąpił o to do Rady Miasta, a podczas sesji 2 listopada radni ostatecznie zdecydowali, że są za realizacją tego przedsięwzięcia.

Foto: materiały prasowe

– Cieszę się z tej decyzji, bo to oznacza, że nie ma już przeszkód, by rozpocząć jedną z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w naszym mieście – mówi prezydent. Nie ukrywa nadziei, że dzięki temu Białystok pojawi się wreszcie na lotniczej mapie Europy. – Pas startowy to początek i w przyszłości będziemy mogli rozwijać tę inwestycję zgodnie z potrzebami miasta i całego regionu – przekonuje Truskolaski.

Dwie oferty

Przetarg na budowę utwardzonego pasa startowego w Krywlanach miasto ogłosiło w połowie lipca 2017 roku, zaraz po tym, gdy wojewoda podlaski wydał zgodę na realizację inwestycji.

Wpłynęły dwie oferty. Jednak obydwie przekraczały budżet, który miasto założyło na ten projekt – 31 mln złotych. – Jedną, na kwotę ok. 62 mln złotych, złożyła firma Budimex. Druga – za 44 mln złotych – pochodzi od polsko-litewskiego konsorcjum B. K. Tras Roboty Drogowe Borsukiewicz s. j. (lider), PPU Drabent Maria Drabent i Jacek Drabent s. j., Projekt Plus sp. z o.o. oraz UAB Siauliu Plentas sp. z o.o. I ten wykonawca zrealizuje zamówienie.

17 listopada została podpisana umowa. Zakończenie robót budowlanych planowane jest na wrzesień 2018 roku, potem nastąpi certyfikacja portu, która trwa zazwyczaj ok. dwóch miesięcy.

– Tak korzystnie się złożyło, że lokalne lotnisko będą budowały lokalne firmy. Już 4 grudnia planujemy rozpoczęcie robót ziemnych – poinformował Piotr Borsukiewicz z firmy B.K. Tras. ­– Przez trzy kolejne miesiące nawet do 200 samochodów dziennie będzie przewoziło na plac budowy kruszywo.

– Nasza inwestycja pozwala na etapowe dodawanie kolejnych elementów infrastruktury lotniskowej – wyjaśnia Adam Poliński, zastępca prezydenta Białegostoku.

Dobry plan

– Tak zaplanowana inwestycja to dobry pomysł – chwali decyzję władz Białegostoku Adrian Furgalski, ekspert rynku lotniczego, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – A jeśli się okaże, że Krywlany w takiej formie okażą się sukcesem, można myśleć o ich stopniowej rozbudowie. Na razie niech Krywlany obsługują małe taksówki powietrzne czy transport cargo, bo w tym regionie bardzo takiej możliwości brakuje.

Tę opinię potwierdza Jacek Krawczyk, unijny ekspert lotniczy. – Dobrze, że cały projekt rusza bez wielkich ambicji, że nie jest jedynie „breloczkiem" dla lokalnych władz, bo wynika z realnej konieczności skomunikowania regionu. Jeśli powstaną solidne podstawy, nie będzie problemu, żeby takie lotnisko stopniowo rozbudowywać – uważa. – Ten region pozostaje lotniczą białą plamą na mapie Polski. Przy dalszych planach inwestycji potrzebna jest jednak poważna analiza, z której wynikałoby, jaki będzie popyt na usługi lotnicze w Polsce. Zresztą nie tylko w Polsce, ale także np na Białorusi.

– Czy takie lotnisko jest w Białymstoku potrzebne? Nie robiłem analiz potencjalnego ruchu, brakuje mi więc niezbędnych danych. Wiem natomiast, że podobne porty funkcjonują bardzo dobrze w bardziej lotniczo rozwiniętych krajach Europy Zachodniej, więc musi być w tym sens – dodaje Sebastian Gościniarek, analityk rynku lotniczego, partner w BBSG Baca Gościniarek i wspólnicy. – Co ważne, koło samego lotniska mogą się pojawić inwestycje, usługi serwisowe, szkoleniowe. W tej sytuacji uważam, że pomysł nie jest chybiony.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break