Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski w piątek, 17 listopada, podpisał umowę na budowę pasa startowego o długości 1350 m i szerokości 30 m z asfaltobetonu oraz trawiastej drogi startowej o długości 840 m wraz z niezbędną infrastrukturą. Koszt inwestycji to 44 mln złotych, o 13 mln więcej, niż przeznaczyło na to samo miasto, które wcześniej już wydało 3 mln złotych, m.in na ogrodzenie terenu lotniska. Projekt przebudowy trawiastego lotniska w Krywlanach obejmuje również budowę płyty postojowej i drogi kołowania dla maszyn przewożących do 50 pasażerów o zasięgu 1,5–2 tys. kilometrów. W całym Podlaskiem nie ma takiego portu.
Na razie oprócz ruchu turystyczno-biznesowego z lotniska mają korzystać ośrodki szkoleniowe, pogotowie ratunkowe, Podlaski Oddział Straży Granicznej i inne służby państwowe. W planach jest również powstanie strefy lądowania skoczków spadochronowych.
Województwo dołożyło
Rozpoczęcie inwestycji stało się możliwe, gdy samorząd województwa podlaskiego postanowił przekazać miastu na tę inwestycję brakujące 16,1 mln złotych, a białostoccy radni poparli tę inicjatywę. Aby budowa pasa startowego w Krywlanach mogła się rozpocząć, konieczne były zmiany w budżecie miasta na 2017 rok i w wieloletniej prognozie finansowej. Prezydent Tadeusz Truskolaski wystąpił o to do Rady Miasta, a podczas sesji 2 listopada radni ostatecznie zdecydowali, że są za realizacją tego przedsięwzięcia.
– Cieszę się z tej decyzji, bo to oznacza, że nie ma już przeszkód, by rozpocząć jedną z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w naszym mieście – mówi prezydent. Nie ukrywa nadziei, że dzięki temu Białystok pojawi się wreszcie na lotniczej mapie Europy. – Pas startowy to początek i w przyszłości będziemy mogli rozwijać tę inwestycję zgodnie z potrzebami miasta i całego regionu – przekonuje Truskolaski.