Wigierski Park Narodowy znalazł się w gronie czterech najlepszych „produktów turystycznych" Podlasia – jest też jedyną atrakcją w regionie, na którą mogli głosować internauci. Co przesądziło, że znalazł się w prestiżowym gronie?
– Sądzę, że mogło zdecydować konsekwentne tworzenie infrastruktury oraz mądre udostępnianie parku turystom. Stworzyliśmy im całą gamę możliwości ciekawego i aktywnego spędzania czasu – mówi Jarosław Borejszo, dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego. Zachwycający krajobraz z mozaiką lasów, jezior, łąk i pól uprawnych w pofałdowanym terenie. Ten niepowtarzalny widok ukształtował przed kilkunastoma tysiącami lat lodowiec skandynawski. Dziś leżący w sercu Suwalszczyzny park jest miejscem przyjaznym turystom.
Kilometry tras
W parku znajduje się licząca ok. 245 km sieć zagospodarowanych szlaków: pieszych, rowerowych i dla narciarzy biegowych.
– Jesienne i zimowe miesiące to czas, kiedy park odwiedzają koneserzy. Dla szukających ciszy to wymarzony moment – mówi dyr. Borejszo.
Sieć tras jest tak gęsta, że można dowolnie układać wyprawy – podziwiać naturę, a przy okazji odwiedzić np. zespół poklasztorny w Wigrach, Czerwony Folwark czy wieś Rosochaty Róg, którą do 1941 r. zamieszkiwali głównie staroobrzędowcy (odłam rosyjskiego Kościoła prawosławnego). Albo trasę, na której jest Bartny Dół i przystanek kolejki wąskotorowej.