W stolicy na 1000 mieszkańców przypada aż 921 samochodów. Daje to ponad 1,6 mln aut. Gdyby postawić je wszystkie obok siebie, zajęłyby 2460 boisk piłkarskich – wynika z raportu ZDG TOR „Rola polityki parkingowej w systemach transportowych ośrodków miejskich w Polsce", opublikowanego w październiku br. Ten sam dokument wskazuje również, że codziennie do stolicy wjeżdża i wyjeżdża po ok. 500 tys. pojazdów.
Strefa płatnego parkowania, i tak zresztą największa w kraju, liczy jednak zaledwie 29 500 miejsc. I choć stawki za postój są na najwyższym dopuszczanym przez ustawę poziomie (całodzienne parkowanie to koszt ponad 30 zł), to często bardzo trudno znaleźć wolne miejsce. Sama liczba wydanych abonamentów w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego przekroczyła już liczbę miejsc parkingowych. Szukający ich kierowcy krążą po okolicy, generując – według autorów raportu – aż 30 proc. ruchu na terenie miast, a to przekłada się na większe korki. W korkach zaś samochody emitują dodatkowe spaliny, a kierowcy niepotrzebnie tracą czas.
Dlatego warszawski Zarząd Dróg Miejskich przygotował rozwiązanie, które ułatwi kierowcom znalezienie miejsca na parkingu. – W ubiegłym roku w okresie wrzesień–grudzień testowaliśmy System Informacji Parkingowej – mówi Mikołaj Pieńkos, p.o. naczelnika wydziału komunikacji społecznej. – Na pl. Konstytucji umieszczono bezprzewodowe czujniki bezpośrednio w nawierzchni miejsc parkingowych, a na parkingu przed Dworcem Centralnym wykorzystanie miejsc monitorowały kamery zainstalowane na latarni.
Dostępność miejsc parkingowych można było sprawdzać za pomocą aplikacji mobilnej SmartParking oraz strony internetowej. Po uruchomieniu aplikacji pojawiała się mapa miasta z widoczną liczbą wolnych miejsc postojowych. Aby wyświetlić poszczególne parkingi, należało kliknąć w kółko z liczbą wolnych miejsc. Następnie można było wybrać interesujący nas parking i sprawdzić dokładną lokalizację wolnego miejsca postojowego.