W Polsce wszyscy porównywani będą do Centrum Nauki Kopernik, my pewnie też – mówi „Rzeczpospolitej" Witold Jabłoński, dyrektor przyszłej placówki. – Wiele eksponatów będzie podobnych do tych w innych centrach nauki, niemal wszędzie jest pokazywana śruba Archimedesa, u nas będzie również, inne zjawiska związane z wodą są podobnie prezentowane w Młynie Wiedzy w Toruniu, gdyńskim Eksperymencie czy Koperniku. Takim przykładem jest rzeka, na której pokazywane są różne zagadnienia naukowe – taka rzeczka będzie też u nas. W skali Polski będziemy jednak wyjątkowi, to będzie pierwsze morskie centrum nauki, bo na morskości budujemy naszą wystawę, poprzez morskość dobieramy zagadnienia naukowe. Kształtem przypominać będziemy Nemo w Amsterdamie czy centrum nauki w Wolfsburgu, działalnością Citta della Scienza w Neapolu – podkreśla Jabłoński.
Jak znaleźć mądrą treść
Specyfiką MCN ma być właśnie to połączenie funkcji typowo muzealnej z naukową, ale z naciskiem na to drugie.
Funkcja klasyczna realizowana ma być dzięki eksponatom pochodzącym z Muzeum Narodowego w Szczecinie. Strój nurka, hełm żeliwny, busole, kompasy, zegary, urządzenia okrętowe, szalupy, silniki różnych rodzajów, a nawet większe fragmenty statków, np. mostek kapitański, żagle, a także modele poszczególnych jednostek. Wyprodukowane przez Stocznię Szczecińską statki jako modele. Do tego kotwice, zdjęcia, filmy. To wstępna lista eksponatów.
Naukową funkcję wspomogą multimedia, a przede wszystkim interaktywne stanowiska. Dlaczego jacht płynie pod wiatr? Jak to możliwe, że jeden człowiek, kręcąc kołem sterowym, jest w stanie poruszyć ważącą kilkaset kilogramów płetwą sterową i zmienić kurs giganta? To tylko nieliczne z zagadnień, na które ma dać odpowiedź MCN.
– Całość będzie nowatorska, gdyż z reguły mamy albo muzeum, albo centrum nauki. My proponujemy 200 muzealnych eksponatów i ich połączenie z interaktywnymi stanowiskami. Poza tym wiele muzealnych eksponatów będzie stanowiło scenografie dla całości centrum. Centrum Nauki Eksperyment w Gdyni czy Hewelianum w Gdańsku to są centra nauki, ale bez takiej ilości eksponatów – opowiada Witold Jabłoński.